Czas e-biznesu

Wszystkie najświeższe informacje o Polsce z Czasu e Biznesu.

Unia Europejska ma nadzieję na silniejsze niż kiedykolwiek „śmieci” po Brexicie, gdy walczy z Rosją, Covid i skrajną prawicą.

W marcu tego roku mija 65 lat od podpisania Traktatu Rzymskiego, dokumentu o wielkiej wizji, który skłonił sześć narodów europejskich, wciąż odbudowujących się po zniszczeniach wojennych, do projektu zaprowadzenia pokoju i dobrobytu na całym kontynencie.

To wspaniałe wspomnienie: większość osób w wieku 65 lat nie może się doczekać przejścia na emeryturę. Jednak era dokumentu założycielskiego Unii Europejskiej nie usunęła zagrożeń dla Unii, a rok 2022 będzie świadkiem szeregu wyzwań, które mogą rozbić jedność 27 krajów klubu.

Może to obejmować zwycięstwo wyborcze skrajnej prawicy we Francji; Nowy typ koronawirusa jest bardziej śmiercionośny; Wspólna polsko-węgierska blokada podejmowania decyzji w UE; Rosyjski atak militarny na Ukrainę. Chociaż wszystkie z nich są mało prawdopodobne, żaden nie jest wysoce nieprawdopodobny, a nawet jeden z nich może sparaliżować Unię Europejską, prowadząc do chaosu.

Wyzwania demokratyczne UE będą kluczowe: jako unia blok zależy od integralności każdego z jej państw członkowskich, a wybory zawsze dają szansę wygrania kandydata antydemokratycznego – jakkolwiek rzadko by to się zdarzało.

„2022 będzie kolejnym burzliwym rokiem dla demokracji”, mówi Michael Mayer Resende, dyrektor wykonawczy berlińskiej organizacji pozarządowej Democracy Reporting International. „Wiele ważnych wyborów w 2022 r. będzie bardziej przypominać referenda na temat demokracji niż oferować wybory wyborcom z różnych nurtów demokratycznych”.

Prezydent Francji Emmanuel Macron stara się o reelekcję w tym roku (Zdj .: REUTERS / Gonzalo Fuentes)

Przede wszystkim we Francji, gdzie prezydent Emmanuel Macron ubiega się o reelekcję w kwietniowych wyborach prezydenckich, zanim kraj podejmie decyzję w sprawie nowego parlamentu w czerwcu. Rozdrobniony krajobraz polityczny Francji oznacza, że ​​skrajnie prawicowy kandydat ma duże szanse na awans do drugiej tury wyborów prezydenckich, tak jak zrobiła to Marine Le Pen w 2017 roku.

Le Pen, która przewodzi partii National Rally, zawsze wydawała się być gotowa powtórzyć swój wyczyn w 2017 roku, przynajmniej do czasu pojawienia się innej skrajnie prawicowej postaci, krytyka telewizyjnego, który stał się politykiem, Erica Zemmoura. Obaj są nacjonalistami, którzy flirtują z rasizmem, bez względu na tradycyjne wartości demokratyczne, nie mówiąc już o organizacjach ponadnarodowych, takich jak Unia Europejska: mówią o usunięciu Francji z kajdan bloku.

READ  Europa cieszy się obfitością „wielkich” IPO w 2021 roku. Czy to zawyża?

„Jeśli wygra Le Pen, albo – Boże pomóż nam, Zemmour – UE pogrąży się w kryzysie. To scenariusz koszmaru” – mówi John Springford, zastępca dyrektora Centrum Reformy Europejskiej (CER) w Londynie.

Więcej na temat Unia Europejska

Ale zbliżają się kolejne europejskie wybory z katastrofalnymi konsekwencjami dla demokracji: Węgry. Viktor Orban ciągnie kraj w kierunku skrajnie prawicowego autorytaryzmu od czasu, gdy po raz drugi został premierem w 2010 roku.

„Jeśli Orbán ponownie wygra, będzie ośmielony do dalszego tłumienia sprzeciwu” – mówi Springford. „Jeśli przegra, w Brukseli pojawią się tampony z szampanem, bo to pokazuje, że siły proeuropejskie mogą zwyciężyć – choć nie oznacza to, że populizm zniknął”.

Kolejne zwycięstwo Orbána dodałoby otuchy innym niedoszłym dyktatorom w Unii Europejskiej, zwłaszcza w Europie Wschodniej. Poza Węgrami, Polska spotykała się z regularną krytyką Brukseli za niszczenie instytucji demokratycznych, ale z niewielkim skutkiem. UE ma wreszcie narzędzie do wykorzystania przeciwko nim, mechanizm „rządów prawa”, który ma powstrzymać miliardy euro finansowania od krajów, które nie przestrzegają wartości UE. Jest to jednak opcja skrajna i urzędnicy obawiają się, że jej uruchomienie może doprowadzić do kryzysu w UE: Budapeszt i Warszawa mogą wziąć odwet, blokując podejmowanie decyzji w bloku.

Prezydent Rosji Władimir Putin zażądał gwarancji bezpieczeństwa od NATO i wzmocnionych sił na granicy z Ukrainą (fot. Alexey NIKOLSKY/SPUTNIK/AFP)

Na wschodzie Unia Europejska stoi w obliczu zagrożeń ze strony coraz bardziej agresywnej Rosji, która skoncentrowała swoje siły wzdłuż granicy z Ukrainą iw tym tygodniu wysłała wsparcie militarne do przywódców oblężonego sąsiedniego Kazachstanu, aby stłumić zamieszki na ulicach. Prezydent Rosji Władimir Putin, który czci starą sowiecką koncepcję „bliskiej zagranicy”, zagroził również sąsiadom UE – Polsce, Estonii, Łotwie i Litwie – ale nawet wtargnięcie na Ukrainę podzieliłoby blok i podważyło jego aspiracje jako globalnej polityki. gracz.

Tymczasem pandemia Covid-19 wciąż podnosi życie dwa lata po jej pojawieniu się, a cień wariantu Omicron będzie nadal wprowadzać w niepewność plany UE. Unia Europejska musi znaleźć równowagę między zapewnieniem bezpieczeństwa ludziom a ochroną gospodarki – napięcie, które wybuchło w tym tygodniu, kiedy Macron powiedział, że chce „podsycić gniew” bezbronnych ludzi we Francji. Wraz z powolnym wzrostem inflacji przełoży się to na plany UE dotyczące reformy przepisów budżetowych i bezpośrednich inwestycji w zieloną gospodarkę.

READ  Pierwszy nowy pociąg pasażerski na trasie na Łotwę / Artykuł

Wszystkie te wydarzenia i trendy sprawiają, że rok 2022 jest obarczony ryzykiem dla Unii Europejskiej. Jednak w ciągu ostatniej dekady blok zmierzył się z innymi poważnymi kryzysami i przeszedł je, od Brexitu po presję euro i napływ uchodźców. Urzędnicy są ostrożni optymistycznie, że mogą uniknąć najgorszych scenariuszy i odbudować. Rzeczywiście, jeśli wszystko pójdzie dobrze, UE może wyjść silniejsza niż kiedykolwiek.

Ponowny wybór Macrona (a nawet jego centroprawicowej rywalki Valerie Pecresse) przygotował grunt pod wznowioną francusko-niemiecką jazdę z nowym kanclerzem Olafem Schulzem. Na Węgrzech przeciwnicy Orbána jednoczą się za jednym kandydatem i mają duże szanse na jego wykluczenie: jego porażka zmieni zarówno Budapeszt, jak i Unię Europejską. Putin wyczuwa odwrót od swoich byłych sowieckich sojuszników – podczas gdy jego groźby skłoniły Unię Europejską do wzmocnienia więzi obronnych. Władze coraz lepiej radzą sobie z nowymi falami i wariantami Covid-19.

Wreszcie Brexit, który był fizycznym ciosem w 2016 r., nie jest już problemem egzystencjalnym dla UE: Wielka Brytania opuściła blok i wydaje się, że nikt nie ma ochoty go ścigać. „UE ruszyła po Brexicie” – mówi Paul Adamson, przewodniczący Forum UE-Wielka Brytania i profesor wizytujący w King’s College London. Ludzie widzą, co stało się z Wielką Brytanią od czasu jej wyjazdu. Widzą, jak niepożądane i brudne jest opuszczenie UE”.