Czas e-biznesu

Wszystkie najświeższe informacje o Polsce z Czasu e Biznesu.

sonda Parker Solar Probe z NASA stała się pierwszym statkiem kosmicznym w historii, który „dotknął” słońca

Po raz pierwszy w historii sonda Parker Solar Probe z NASA w końcu „dotknęła” Słońca, przelatując przez rozgrzaną górną warstwę atmosfery gwiazdy w temperaturze około dwóch milionów stopni Fahrenheita – wyczyn, który kiedyś uważano za niemożliwy.

Sonda pobierała próbki cząstek i pól magnetycznych podczas przelotu przez górną część atmosfery Słońca – koronę – za pomocą kluczowego instrumentu na pokładzie, znanego jako Solar Probe Cup, co powinno pomóc naukowcom w odkryciu ważnych informacji na temat wpływu Słońca na Układ Słoneczny.

Naukowcy wyjaśnili, że korona jest najbardziej zewnętrzną warstwą atmosfery słonecznej, w której silne pola magnetyczne wiążą plazmę i zapobiegają ucieczce turbulentnych wiatrów słonecznych.

Dane zebrane przez Solar Probe Cup i opublikowane w czasopiśmie Fizyczne listy kontrolne We wtorek ujawniono, że statek kosmiczny wszedł w koronę trzy razy 28 kwietnia i jednocześnie na maksymalnie pięć godzin.

O 09:33 UTC w dniu 28 kwietnia 2021 Sonda słoneczna Parker Wszedł w namagnesowaną atmosferę Słońca na wysokości 13 milionów km nad fotosferą” – napisali naukowcy w badaniu.

„Parker Touching the Sun Solar Probe to decydujący moment dla nauki słonecznej i naprawdę niezwykłe osiągnięcie” – powiedział w oświadczeniu Thomas Zurbuchen, zastępca administratora w Dyrekcji Misji Naukowych w siedzibie NASA w Waszyngtonie.

Naukowcy są przekonani, że punkt orientacyjny zapewni głębszy wgląd w ewolucję Słońca i jego wpływ na Układ Słoneczny i inne gwiazdy w pozostałej części wszechświata.

„Celem całej misji jest nauczenie się, jak działa Słońce. Możemy to osiągnąć, przelatując przez heliosferę” – powiedział w oświadczeniu Michael Stevens, astrofizyk z Harvard and Smithsonian Center for Astrophysics.

„Jedynym sposobem, aby to zrobić, jest przekroczenie przez statek kosmiczny zewnętrznej granicy, którą naukowcy nazywają punktem Alvin. Tak więc istotną częścią tej misji jest możliwość zmierzenia, czy przekroczyliśmy ten krytyczny punkt.

READ  SpaceX wystrzeliwuje 52 kolejne satelity Starlink, lądową rakietę do morza

Przed 28 kwietnia naukowcy powiedzieli, że sonda Parker leciała tuż za punktem Alvina – kiedy wiatr słoneczny przekracza prędkość krytyczną i może wyrwać się z korony i pól magnetycznych Słońca.

Naukowcy wyjaśnili, że punkt ten oznacza koniec atmosfery słonecznej i początek wiatru słonecznego.

Powiedzieli, że wiatr słoneczny poza tym krytycznym punktem porusza się tak szybko, że fale w wietrze nie mogą podróżować wystarczająco szybko z powrotem do słońca – zrywając jego połączenie.

„Jeśli spojrzysz na zbliżenia Słońca, czasami zobaczysz te jasne pierścienie lub włosy, które wydają się być uwolnione od Słońca, a następnie ponownie się łączą” – wyjaśnił dr Stevens.

„To jest region, do którego podróżowaliśmy – region, w którym plazma, atmosfera i wiatr są magnetycznie zablokowane i oddziałują ze Słońcem” – dodał.

Podczas przelotu sonda kilka razy wchodziła i wychodziła z korony, udowadniając wcześniejsze przewidywania, że ​​krytyczna powierzchnia Alfvéna nie jest gładką kulą, ale ma zmarszczki i doliny, które marszczą powierzchnię.

Naukowcy są przekonani, że ustalenie, gdzie te wybrzuszenia pokrywają się z aktywnością słoneczną pochodzącą z powierzchni Słońca, może pomóc naukowcom zrozumieć, w jaki sposób wydarzenia na gwieździe wpływają na jej atmosferę i wiatr słoneczny.

Sonda Parkera została wystrzelona w 2018 roku, aby odkryć tajemnice Słońca, podróżując bliżej niego niż jakikolwiek inny statek kosmiczny.

W 2019 roku sonda odkryła, że ​​zygzakowate struktury magnetyczne zwane zygzakami występują w wietrze słonecznym w obfitości w pobliżu Słońca, ale ich pochodzenie pozostało tajemnicą.

Od tego czasu Parker prawie zmniejszył swoją odległość od Słońca o połowę, przechodząc wystarczająco blisko, aby odkryć, że te struktury magnetyczne pochodzą z powierzchni Słońca.

W pewnym momencie sonda spadła poniżej 15 promieni słonecznych – czyli około 10,4 miliona kilometrów od powierzchni Słońca – podczas których minęła cechę znaną jako pseudobulwy.

READ  Nowe urządzenie do obliczeń molekularnych ma bezprecedensowy potencjał rekonfiguracyjny, przypominający kolor mózgu

Są to ogromne struktury, które wznoszą się ponad powierzchnię Słońca i można je zobaczyć z Ziemi podczas zaćmienia Słońca.

Przejście przez pseudonadajnik jest jak przelatywanie przez oko burzy, gdy warunki się uspokajają, a cząstki zwalniają – drastyczna zmiana w porównaniu z ruchliwym zaporem cząstek, które zwykle napotykają statki kosmiczne podczas wiatru słonecznego, zauważyła NASA.

Agencja kosmiczna powiedziała, że ​​te warunki były niezbitym dowodem na to, że statek kosmiczny przeszedł przez krytyczną powierzchnię Alvéna i wszedł w atmosferę słoneczną.

Obraz przedstawia odległości sondy Parker Solar Probe od Słońca dla niektórych z tych punktów orientacyjnych i odkryć

(Centrum Lotów Kosmicznych Goddarda NASA/Mary B. Herrick-Keith)

Agencja kosmiczna poinformowała w oświadczeniu, że sonda Parker będzie nadal dokonywać nowych odkryć, których inne statki kosmiczne nie były w stanie zobaczyć, ponieważ nie znajdowały się w pobliżu.

Dodała, że ​​te odkrycia mogą pochodzić z wiatru słonecznego – przepływu cząstek ze słońca, który wpływa na Ziemię.

„Jestem podekscytowany widząc, co Parker odkrył, gdy wielokrotnie przechodził przez koronę w nadchodzących latach. Możliwości nowych odkryć są nieograniczone” – powiedział Nicola Fox, dyrektor Wydziału Heliofizyki w siedzibie NASA.