Jest największym piłkarzem w Polsce, gotowym poprowadzić ich podopiecznych w Euro 2020.
Ale za niezwykłą historią sukcesu Roberta Lewandowskiego, zarówno dla klubu, jak i kraju, kryje się łamiąca serce historia.
Napastnik Bayernu Monachium, który jest najlepszym strzelcem wszech czasów w kraju z 66 golami, stanie przed dylematem, gdy wejdzie na boisko na Stadionie Krestowskiego w Sankt Petersburgu ze Słowacją.
Robert, lat 32, stracił swojego bohatera i kochającego sport ojca na rok przed swoim zawodowym debiutem, nie mógł zobaczyć, jak jego syn gra zawodowo.
Krzysztof Lewandowski był znany ze swoich osiągnięć sportowych w ojczyźnie.
Oprócz bycia mistrzem judo w latach 70., Christoph Hudnick grał w drugiej lidze w Warszawie.
Gra była głównym celem rodziny Lewandowskich, mimo że Thai Ivona była byłym zawodowym siatkarzem.
Przy takiej tradycji wydawało się nieuniknione, że Robert pójdzie w ślady rodziców.
W młodym wieku złapał bakcyla piłki nożnej, więc Christoph z radością poszedł ze swoim chłopakiem na treningi partyzantów Lesno, wcześnie odnajdując piłkę w talencie młodego Roberta.
W wieku dziewięciu lat Lewandowski trenował z lokalną drużyną Versovia Warszawa, doskonaląc umiejętności, które będą mu dobrze służyć w przyszłości.
Grając na twardych, piaszczystych boiskach pozbawionych trawy, ścisła kontrola, którą teraz zna, zaczęła się rozwijać w najgorszych warunkach piłkarskich, w jakie został wprowadzony.
Bez jakości podłogi szatnie nie byłyby idealne.
Stare barierki, które nie były ogrzewane rozbitymi szybami podczas gry w mroźne, zimowe miesiące, nie zniechęciły Roberta do zapału i determinacji, by zdobyć go jako pierwszy.
W ciągu siedmiu lat podpisał kontrakt z Delta Warsaw – piątą stroną polskiej drużyny, znaną jako bezpośredni dostawca zawodników do Legii Warszawa, jednej z największych drużyn w kraju.
Właśnie wtedy 16-letni „Louie” zaczął realizować swój potencjał, ponieważ znał swoich kolegów z drużyny.
Harcerze Legii byli pod wrażeniem. Jego postawa i apetyt na grę doprowadziły do szybkiego postępu.
Strzelał bramki dla zabawy, wyróżniał się z tłumu, a po klubie krążyły plotki, że Legia jest zainteresowana jego podpisaniem.
Jednak świat Roberta zawalił się w krytycznym momencie, gdy piłka nożna stała się jego wybraną ścieżką kariery.
W 2005 roku jego ojciec, Christophe, przeszedł operację ratującą życie, a od dawna chory na raka zmarł kilka dni po udarze.
Lewandowski powiedział Zbudowany: „Jego śmierć była dla mnie bardzo trudnym czasem.
„Nagle stałem się człowiekiem domu, musiałem dorosnąć. Pamięć o moim ojcu wciąż mnie prześladuje. „
Aby złagodzić ciężar finansowy matki, odważny Robert opuścił rodzinę i przeniósł się do małego mieszkania u siostry Mileny w Warszawie.
Tym, co zarobił w Delcie, dzielił się z mamą i siostrą, a potem spełnił swoje marzenie o zostaniu zawodowym siatkarzem.
Legia postanowiła dać Legiotowskiemu roczny kontrakt ze swoimi rezerwami, a on często trenował z pierwszą drużyną.
Jednak wzrost poziomu treningu, w połączeniu z łagodnym prawem dnia, sprawił, że zmagał się z kontuzjami.
Rok później Legia postanowiła zmniejszyć straty. Lewandowski został zwolniony, nie robiąc swojego seniorskiego ukłonu, a jego aspiracje piłkarskie były słabo znane.
Chcąc strzelić gola, trzeci w klasie Snicks oddał kolejny strzał Bruskowowi Lewandowskiemu.
Była to decyzja, za którą obie strony będą do końca wdzięczne.
W swoim pierwszym sezonie odłożył na bok problemy z kontuzjami, aby przenieść swój nowy zespół do drugiej ligi – strzelając 16 goli w 29 meczach we wszystkich rozgrywkach, mając zaledwie 17 lat.
Rok później czołowy strzelec drugiej ligi Polski – trafił do bramki 21 razy w 32 ligowych meczach.
W 2008 roku został porwany przez Le Bosna za 1,5 miliona geodezji, co dziś równa się około 300 000 dolarów.
Lewandowski wkrótce zagra w ekstrawagancji najlepszej polskiej ligi.
Smutne jest to, że jego dumny ojciec Christophe nie widział, jak jego syn dorastał jako jeden z najbardziej przerażających pionierów na świecie.
„Musiałem stać się dorosłym wkrótce po jego śmierci” – powiedział Robert w szczerym wywiadzie w polskim programie telewizyjnym prowadzonym przez Magdę Molek w 2015 roku.
„Zawsze wiedział, że zagram za granicą. Dlatego nadał mi imię Robert, żeby nikt nie zrozumiał mojego imienia.
„Wiele razy żałowałem, że nie rozmawiałem z nim o czymś i nic mu nie powiedziałem.
„Tak mi przykro, że nie widział mojego pierwszego meczu w seniorach i nie może być na żywo w moich meczach.
„Jednak on patrzy na mnie z góry i mam nadzieję, że pomoże mi w tym wszystkim. Mam nadzieję, że tak”.
„Totalny maniak jedzenia. Nerd zombie. Idol z przyszłości. Wichrzyciel. Badacz mediów społecznościowych”.
More Stories
Why InsFollowPro.com is the Best Place to Buy Instagram Likes
Jak obstawiać baseball u Rabona bukmacher
W ślad za Łotwą, Polska rozważa wprowadzenie zakazu importu rosyjskiego, białoruskiego zboża – Euractive