Czas e-biznesu

Wszystkie najświeższe informacje o Polsce z Czasu e Biznesu.

Polski parlament wybiera na premiera lidera Partii Centrum Donalda Tuska

Polski parlament wybiera na premiera lidera Partii Centrum Donalda Tuska

Ludzie wypełniają salę kinową, aby obejrzeć przemówienie ustępującego polskiego premiera Mateusza Morawieckiego do parlamentu w Warszawie, poniedziałek, 11 grudnia 2023 r. Warszawskie kino pokazuje na żywo wydarzenia w parlamencie, wywołując ogromne zainteresowanie Polską w obliczu przemian w kraju od konserwatywnego rządu prawicowego do rządu centrowego. (AP Photo/Michel Dejauc)

WARSZAWA, Polska – Polski parlament wybrał w poniedziałek lidera Partii Centrum Donalda Tuska na premiera, torując drogę nowemu proeuropejskiemu rządowi po ośmiu latach burzliwych rządów nacjonalistów i konserwatystów.

Tusk zostaje premierem około dwa miesiące po wyborach krajowych, które wygrała koalicja partii od lewicy po umiarkowanych konserwatystów. Partie rywalizowały na odrębnych listach, ale obiecały współpracę pod przewodnictwem Tuska na rzecz przywrócenia standardów demokratycznych i poprawy relacji z sojusznikami.

To najświeższa aktualizacja. Poniżej znajduje się poprzednia historia AP.

Warszawa (Polska) (AFP) – Rząd polskiego premiera Mateusza Morawieckiego stracił w poniedziałek wotum zaufania w parlamencie, torując drogę do władzy szerokiej prounijnej koalicji pod przewodnictwem weterana polityki centrowej Donalda Tuska.

Rząd Morawieckiego został pokonany większością 266 do 190 głosów w 460-osobowej izbie niższej, czyli Sejmie. Głosowanie zakończyło osiem burzliwych lat, podczas których nacjonalistyczno-konserwatywna partia Prawo i Sprawiedliwość rządziła krajem przy wsparciu wielu Polaków – ale w ostrym konflikcie z liberalnymi Polakami, a także Unią Europejską i innymi zachodnimi sojusznikami.

W poniedziałkowy wieczór większość parlamentarna ma wybrać Tuska, byłego przywódcę Unii Europejskiej, na premiera, który tę funkcję sprawował już w latach 2007–2014.

Oczekuje się, że Tusk poprawi pozycję Warszawy w Brukseli. Jego przywództwo nad piątym pod względem liczby ludności członkiem UE wzmocniłoby prounijne siły centrowe w czasie, gdy coraz większą władzę zyskują eurosceptycy, tacy jak Geert Wilders w Holandii.

Stopniowe przekazywanie władzy następuje prawie dwa miesiące po licznym zgromadzeniu się Polaków, aby głosować za zmianą i zostało opóźnione o tygodnie przez prezydenta Andrzeja Dudę, który możliwie najdłużej utrzymywał na stanowisku swoich politycznych sojuszników.

READ  Słoń: Kamil Krawicki posuwa się naprzód ze swoją produkcją filmową w polskiej „Strefie Wolnej od Gejów i Transseksualistów”

Zmiana władzy jest postrzegana jako niezwykle znacząca dla 38 milionów obywateli tego środkowoeuropejskiego kraju, w którym masowy gniew doprowadził do rekordowej frekwencji w zamian za rząd, który podważa normy demokratyczne.

Wybory wygrał blok partii opozycyjnych, od lewicy po umiarkowanych konserwatystów, którzy startowali z odrębnych list, ale obiecali współpracować na rzecz przywrócenia praworządności.

Wyborcy, którzy opowiedzieli się za zmianami, w tym wielu młodych Polaków, nie mogli się doczekać, aż wreszcie nastąpi zmiana rządu, a obrady parlamentu wzbudziły powszechne zainteresowanie, co doprowadziło do gwałtownego wzrostu liczby subskrybentów sejmowego kanału YouTube.

Simon Holonia, były reality show, który stoi na czele partii sprzymierzonej z Tuskiem, został w zeszłym miesiącu przewodniczącym parlamentu i stara się zaprowadzić dyscyplinę w czasami awanturniczym parlamencie.

Warszawskie kino, które transmitowało na żywo poniedziałkowe obrady, zgromadziło setki widzów, którzy przeżuwali popcorn i wybuchali śmiechem, gdy przemawiał ustępujący premier.

„Wiele nieprzyjemnych rzeczy wydarzyło się przez te osiem lat i wcale się nie dziwię, że ta radość się skończyła” – powiedziała obecna na widowni Justyna Lemańska, młoda pracownica agencji reklamowej.

Wiele kobiet, które doświadczyły erozji praw reprodukcyjnych, odczuwa ulgę, a także osobom ze społeczności LGBT, które stanęły w obliczu rządowej kampanii nienawiści, która zmusiła niektóre osoby do opuszczenia kraju.

PiS pozostaje popularny wśród wielu konserwatystów dzięki przywiązaniu do tradycyjnych wartości katolickich i popularności polityki wydatków socjalnych. Partia obniżyła wiek emerytalny i zapewniła wypłaty gotówki rodzinom z dziećmi, zwiększając jednocześnie świadczenia emerytalne dla osób starszych.

Lider partii Jarosław Kaczyński, który przez ostatnie osiem lat był siłą napędową kraju, ubolewał nad upadkiem swojego rządu i wyraził obawę, co będzie dalej, a może nawet „końca demokracji”.

W swoim przemówieniu przed parlamentem Morawiecki opowiedział o osiągnięciach swojego rządu i chęci osiągnięcia pojednania w społeczeństwie tak podzielonym, że czasami wydaje się ono toczyć wojnę ze sobą.

READ  3 historyczne skarby czekające na odkrycie w Niemczech

„Musimy zakończyć wojnę polsko-polską” – powiedział, wywołując aplauz swoich zwolenników i śmiech krytyków, którzy wspominali lata polityki prowadzącej do podziałów. Sam Kaczyński określił krytyków liberalnych jako „Polaków najgorszego rodzaju”.

„Wybierzmy dialog. Szukajmy tego, co nas łączy” – powiedział Morawiecki.

Po wyborze Tusk ma we wtorek zwrócić się do prawodawców, zanim zostanie poddany wotum zaufania. Oczekuje się, że w środę zostanie złożony ślubowanie.

Były prezydent Lech Wałęsa, który w zeszłym tygodniu trafił do szpitala z powodu Covid-19 i pozostaje osłabiony, przyjechał ze swojego domu w Gdańsku, aby wziąć udział w posiedzeniu parlamentu.

Antykomunistyczny bojownik o wolność rozpaczał z powodu tego, co uważał za upadek demokracji pod rządami Kaczyńskiego. Pojawił się w parlamencie w bluzie z napisem „Konstytucja” – hasłem przeciwko prawu i sprawiedliwości. Kiedy wraz z innymi postaciami pojawił się na balkonie, wiele osób wstało, oklaskując go i skandując jego imię.

Przedstawiciele PiS nie klaskali i pozostali na miejscach.

Radzenie sobie ze skutkami wojny u granic Polski na Ukrainie będzie jednym z wyzwań stojących przed następnym rządem.

Tusk planuje udać się do Brukseli, aby pod koniec tygodnia wziąć udział w szczycie Unii Europejskiej, gdzie odbędą się kluczowe dyskusje na temat przyszłości Ukrainy. Premier Węgier Viktor Orban, najbliższy sojusznik Rosji w Unii Europejskiej, żąda usunięcia z porządku obrad członkostwa Ukrainy w UE i wielomiliardowych funduszy przeznaczonych dla ogarniętego wojną kraju.

Ustępujący polski rząd był początkowo jednym z najsilniejszych sojuszników Kijowa po zeszłorocznej inwazji Rosji na Ukrainę, ale stosunki uległy pogorszeniu, ponieważ konkurencja gospodarcza ze strony ukraińskich producentów żywności i kierowców ciężarówek rozgniewała Polaków, którzy twierdzą, że ich źródła utrzymania są zagrożone.

___

Monika Czesłowska, Rafał Niedzielski i Michał Dejuk współtworzyli reportaże z Warszawy.