Bank centralny Polski obniżył w środę stopy procentowe o 75 punktów bazowych pomimo dwucyfrowej stopy inflacji w kraju. Posunięcie to wzbudziło obawy, że bank centralny wkracza do polityki poprzez przedwczesne obniżki stóp procentowych, aby pomóc populistycznej partii rządzącej przed wyborami parlamentarnymi w przyszłym miesiącu.
Rada Polityki Pieniężnej Narodowego Banku Polskiego ogłosiła, że obniży referencyjną stopę procentową z 6,75% do 6%, a pozostałe stopy procentowe o tę samą kwotę.
Polska waluta, złoty, natychmiast straciła na wartości wobec dolara i euro.
Ekonomiści spodziewali się obniżek stóp procentowych, ale nie aż tak dużej. Obserwatorzy ekonomiczni i polityczni wyrazili zdziwienie tak znaczną obniżką, biorąc pod uwagę, że inflacja, choć spada po osiągnięciu ponad 18% na początku tego roku, nadal przekracza 10% rocznie.
Jednak silna gospodarka Polski również wykazuje pewne oznaki spowolnienia, a 15 października zbliżają się wybory, w których konserwatywna partia rządząca Prawo i Sprawiedliwość będzie walczyć o bezprecedensową trzecią kadencję. Prezes Banku Centralnego Adam Głabiński uważany jest za sojusznika partii i w przeszłości podejmował działania, aby jej pomóc.
Marek Tatala, wiceprezes Wolnorynkowej Fundacji Wolności Gospodarczej zauważył, że bank centralny obniżył stopy procentowe, mimo że inflacja jest czterokrotnie wyższa od celu inflacyjnego, który wynosi 2,5%. Oskarżył członków rady ds. polityki pieniężnej banku centralnego o „włączanie się do kampanii wyborczej” w imieniu partii rządzącej.
Prorynkowy polityk Ryszard Petro zamieścił w serwisie X, znanym wcześniej jako Twitter, wideo, w którym nazwał obniżkę wielkim błędem, który ostatecznie bardziej zaszkodzi Polakom.
„Jako pożyczkobiorca jestem oczywiście szczęśliwy, ponieważ będę płacił niższe odsetki” – powiedział Pietro. „Ale wiem, że przy tak wysokiej inflacji obniżka stóp procentowych jest proinflacyjna… i pochłonie nasze dochody”.
To rozwiązanie przyniesie ulgę Polakom posiadającym kredyty hipoteczne, których raty w ostatnim czasie wzrosły. Powinno to także pobudzić gospodarkę. Grozi to jednak powstaniem większej presji inflacyjnej w czasie, gdy Polacy już odczuwają bolesne podwyżki cen żywności, czynszów oraz innych towarów i usług.
W warunkach wysokiej inflacji banki centralne mają tendencję do podnoszenia stóp procentowych, co może z czasem pomóc w obniżeniu inflacji poprzez zniechęcanie do konsumpcji.
Z drugiej strony obniżki stóp procentowych sprawiają, że finansowanie jest tańsze i zachęcają konsumentów i przedsiębiorstwa do większych wydatków.
Bank Centralny interweniował już przy poprzednich okazjach, aby pomóc partii.
W maju, gdy inflacja osiągnęła 16%, Narodowy Bank Polski umieścił na swojej siedzibie w Warszawie ogromne banery, w których za inflację obwiniano wojnę Rosji z Ukrainą i pandemię Covid-19. „Obwinianie Narodowego Banku Centralnego i rządu za wysoką inflację to narracja Kremla” – głosił jeden z banerów.
„Certyfikowany guru kulinarny. Internetowy maniak. Miłośnik bekonu. Miłośnik telewizji. Zapalony pisarz. Gracz.”
More Stories
GIP i KKR należą do firm chcących przejąć udziały w polskim oddziale Cellnex
Rozszerzanie współpracy poza obronność o gospodarkę i energetykę
GIP i KKR należą do firm chcących przejąć udziały w polskim oddziale Cellnex