Czas e-biznesu

Wszystkie najświeższe informacje o Polsce z Czasu e Biznesu.

Polska zwiększa liczebność wojsk na granicy z Białorusią do ok. 10 tys.

Polscy policjanci sprawdzają pojazdy w punkcie kontrolnym, aby wjechać do strefy zastrzeżonego zagrożenia, Belarusiana na granicy białorusko-polskiej, stworzonej w celu lepszego zarządzania trwającym kryzysem imigracyjnym w Polsce 14 października 2021 r.

WARSZAWA, 25 października (Reuters) – Polska zwiększy liczebność wojsk na granicy z Białorusią do około 10 tys. – poinformował w poniedziałek minister obrony, dodając, że kraj stara się zapobiec rzekomej migracji do Mińska.

Setki ludzi z takich miejsc jak Irak, Afganistan i Afryka codziennie próbują nielegalnie przekroczyć granicę, a Polska wzmocniła bezpieczeństwo w regionie, odrzucając krytykę, że traktuje imigrantów w sposób niehumanitarny.

„Zwiększamy liczbę 2500 żołnierzy, aby pomóc siłom ochrony granic” – napisał na Twitterze Marius Blascock. „Wkrótce około 10 000 żołnierzy z 12., 16. i 18. dywizji będzie odpowiadać za bezpieczeństwo granic”.

Straż graniczna powiedziała, że ​​około 60 lub 70 grup imigrantów dwukrotnie próbowało przekroczyć granicę w ciągu weekendu i dwóch polskich żołnierzy zostało rannych.

„W wyniku tych incydentów do szpitala trafiło dwóch polskich żołnierzy, z których jeden został ukamienowany w twarz, a drugi przez oddział” – powiedziała na konferencji prasowej rzeczniczka Straży Granicznej Anna Mikelska. „Nie było niebezpieczeństwa dla tych ludzi. Opuścili szpital”.

Komisja Europejska i Warszawa twierdzą, że Białoruś planuje napływ migrantów w celu wywarcia presji na Unię Europejską w sprawie sankcji nałożonych na Mińsk. Białoruś temu zaprzeczyła.

Polska ogłosiła stan wyjątkowy w regionie i planuje budowę muru wzdłuż granicy.

Polski parlament uchwalił także ustawę powołaną przez prawników zajmujących się prawami człowieka, mającą na celu zalegalizowanie wypychania imigrantów poza jego granice z naruszeniem prawa międzynarodowego.

Raport Alicza Pitaka, pod redakcją Alana Charlischa pod redakcją Susan Fenton

Nasze standardy: Zasady Fundacji Thomson Reuters.