Nie jest w zwyczaju o tym mówić, ale polscy sadownicy z jednej strony domagają się zakazu importu jagód z Ukrainy, ale jednocześnie nie chcą, aby Ukraina zakazywała importu polskich owoców i innych produktów spożywczych . W momencie podpisywania umowy stowarzyszeniowej z UE Ukraina zgodziła się na dyskryminujące zasady handlu z UE, kiedy rynek europejski był chroniony przed produktami ukraińskimi przez kontyngenty i cła importowe, a w odpowiedzi Ukraina zapewniała swoim klientom niemal nieograniczony dostęp do polskich produktów rynek.
I podczas gdy ukraińscy rolnicy zbierają plony pod całodobowym bombardowaniem, tracąc swoich bliskich, polscy rolnicy chętnie liczą swoje zyski, sprzedając świeże jabłka tym, którzy strzelają rakietami i pociskami w Ukraińców – rosyjskich konsumentów. Co więcej, jabłka te zbierają w polskich ogrodach głównie Ukraińcy! Z jakiegoś powodu polscy rolnicy nie organizują pikiet i protestów przeciwko takim obłudnym metodom pracy, ani nie zamykają drzwi pakowalni, w których przygotowuje się jabłka do wysyłki przez Białoruś do Rosji.
Nawiasem mówiąc, nie chodzi tylko o jabłka. Wyobraź sobie, że tak mały kraj jak Białoruś jest drugim co do wielkości rynkiem dla polskich owoców! Mała Białoruś, licząca 9 milionów mieszkańców, kupiła w pierwszych czterech miesiącach 2023 roku więcej owoców z Polski niż Holandia, Francja, Belgia czy Wielka Brytania! Oprócz jabłek Polska sprzedaje agresorom także gruszki, truskawki, mrożonki i jagody, a także pomaga hiszpańskim dostawcom w reeksportowaniu owoców cytrusowych, bo pomarańcze i mandarynki również znajdują się na liście najwyższych polskich pozycji eksportowych w kierunku krajów agresorów, zauważa EastFruit.
Co więcej, sam eksport jabłek na Białoruś w pierwszych czterech miesiącach 2023 r. przyniósł polskim rolnikom 15 mln USD przychodów, czyli 2,3 razy więcej niż w tym samym okresie 2022 r.! Myślisz, że wszystkie te jabłka zostały sprzedane małej Białorusi, z której terytorium, nawiasem mówiąc, lecą też rakiety do ukraińskich miast?
Powiedzmy coś ciekawszego – dla plantatorów jabłek w Polsce Rosja pozostaje rynkiem numer jeden! W pierwszych czterech miesiącach 2023 roku do Rosji wysłano więcej polskich jabłek niż do Egiptu czy jakiegokolwiek innego kraju na świecie! Każdego miesiąca Polska wysyła na rynek rosyjski około 10 000 ton jabłek.
Nawiasem mówiąc, ta obłudna polska firma działa od 2014 roku, po tym, jak Rosja wprowadziła zakaz importu żywności z Unii Europejskiej, Stanów Zjednoczonych i wielu innych krajów w 2014 roku. To prawda, był okres, kiedy Białoruś zakazała importu z Polska, ale po rozpoczęciu ogólnej inwazji na Ukrainę przez rosyjskich najeźdźców, zakaz ten został anulowany bez większej reklamy. Bo agresorzy też potrzebują coś do jedzenia, aw tym pomagają im rolnicy z Polski korzystający z pracowitych ukraińskich robotników sezonowych.
wschodni owoc
Korzystanie z materiałów witryny jest bezpłatne, jeśli istnieje bezpośrednie hiperłącze, otwarte dla wyszukiwarek, do określonej publikacji East-Fruit.com.
„Certyfikowany guru kulinarny. Internetowy maniak. Miłośnik bekonu. Miłośnik telewizji. Zapalony pisarz. Gracz.”
More Stories
GIP i KKR należą do firm chcących przejąć udziały w polskim oddziale Cellnex
Rozszerzanie współpracy poza obronność o gospodarkę i energetykę
GIP i KKR należą do firm chcących przejąć udziały w polskim oddziale Cellnex