Po tym, jak Joel Bautista zmarł na atak serca w zeszłym miesiącu w Peru, jego rodzina bezskutecznie próbowała znaleźć dostępny grób na czterech różnych cmentarzach. Cztery dni później zaczęli kopać dołek w jego ogrodzie.
Wykopaliska w slumsach stolicy Limie były transmitowane na żywo w telewizji, przyciągając uwagę władz i zachęcając ich do zrobienia miejsca dla rodziny na skalistych zboczach cmentarza.
„Jeśli nie ma rozwiązania, znajdzie się tutaj miejsce” – powiedziała Yeni Bautista The Associated Press, wyjaśniając decyzję rodziny o kopaniu pod tropikalnym drzewem hibiskusa po tym, jak ciało jej brata zaczęło się rozkładać.
Tę samą mękę przeżywają inne rodziny w Peru. Po ponad roku zmaganiach z kontrolowaniem pandemii koronawirusa kraj stoi obecnie w obliczu równoległego kryzysu: braku miejsca na cmentarz. Problem dotyka wszystkich, nie tylko krewnych ofiar COVID-19, a niektóre rodziny działały same, kopiąc tajne groby w pobliżu niektórych z 65 cmentarzy w Limie.
Rozpaczliwy brak opcji pojawia się, gdy kraj cierpi z powodu najbardziej śmiercionośnego okresu pandemii. Według Ministerstwa Zdrowia w Peru zmarło ponad 64,300 osób, u których wykryto wirusa COVID-19, ale liczba ta jest prawie na pewno mniejsza niż liczba. Agencja Vital Records szacuje, że prawdziwa liczba to ponad 174,900, licząc tych, których ewentualna infekcja nie została potwierdzona testem.
Jeszcze w kwietniu zarażona osoba umierała co cztery minuty w domu lub w szpitalu, a przestrzeń w szpitalu była tak ograniczona, że Peruwiańczycy czytali w mediach społecznościowych o rodzinach oferujących nerki, samochody lub ziemię za jeden z 2785 kondensatów w kraju. Rodzina opieki.
Nawet jeśli można znaleźć miejsce na cmentarz, pochówki stanowią znaczne obciążenie finansowe, zwłaszcza dla rodzin, które popadły w ubóstwo z powodu COVID-19. Koszt pochówku na cmentarzu na obrzeżach Limy wynosi około 1200 dolarów, prawie pięć razy więcej niż miesięczna płaca minimalna 244 dolarów.
Przejął ją emerytowany kupiec Victor Cuba, budując groby dla siebie, swojej żony i czterech innych krewnych na ciasnej przestrzeni na cmentarzu u stóp bezdrzewnego wzgórza w północnej Limie.
Kubańczyk, lat 72, przyniósł cegły, piasek i cement na miejsce budowy, gdzie zaczął pomagać przyjacielowi w budowie jego „wiecznego domu”. Wraz z żoną postanowili działać po obejrzeniu wiadomości i odkryciu, że ponad dwa tuziny sąsiadów zmarło na COVID-19.
„Czujesz się bardzo zaniepokojony, kiedy nie ma dokąd ich zabrać i nie ma ani grosza, w którym można by je pochować” – powiedział Kubańczyk.
Wiele rozległych cmentarzy w Peru rozwinęło się bez planów rozwoju lub zgody rządu. Nie mają ścian ani ogrodzeń i są zlokalizowane w pobliżu nieformalnych osad, co sprawia, że czasami prawie niemożliwe jest określenie, gdzie kończą się, a zaczynają biedne społeczności. Groby wkraczają teraz do osad.
Z 65 cmentarzy w Limie tylko 20 ma pozwolenie sanitarne. One on Hidden Hill działa od 24 lat i nie wymaga żadnych dokumentów związanych z pochówkiem, co kosztuje 361 USD.
„Wiele cmentarzy wali się” – powiedział Martin Anamba, urzędnik z Carabailo, najstarszej gminy Limy. „Żyjemy w wyniku złego procesu planowania, przez który przeszli przez całą historię”.
Juan Banez, 51-letni ojciec dwójki dzieci, zmarł na COVID-19 po oczekiwaniu na łóżko na OIOM-ie. Jego kuzyn, Felix Bornos i inni przyjaciele niedawno przenieśli jego trumnę przez cmentarz na zakurzonym wzgórzu w celu pochówku w niedawno powiększonym obszarze cmentarza.
„Na przedmieściach Limy, na ubogich terenach, ludzie przyjeżdżają, by zakopać się w wzgórzach. Nie ma wsparcia. Rząd nas opuścił” – powiedział Albornoz.
Po powrocie do dzielnicy Virgen de Fátima, na dalekim wschodzie Limy, Joel Bautista zmarł 1 maja w wieku 45 lat. Do czasu ukończenia gimnazjum stracił wzrok z powodu wrodzonej choroby. Był bezrobotny, ale pomagał siostrze i siostrzenicom w poruszaniu się po wspólnym domu.
Był fanem meksykańskiego zespołu rockowego Maná. Ich piosenka „Corazón Espinado” była grana nieprzerwanie podczas okresu bezsenności, który trwał dłużej niż oczekiwano z powodu walki o znalezienie miejsca, w którym mógłby go pochować.
52-letni Yeni Bautista powiedział: „Wszystko jest na krytycznym etapie z powodu tej epidemii, przez którą przechodzimy. Cmentarze upadają z powodu śmierci spowodowanej koronawirusem, ale to nie znaczy, że pozbawiają nas miejsca. nie proszę o dużą przestrzeń, ale o małą przestrzeń, aby ją zakopać. ”
„Certyfikowany guru kulinarny. Internetowy maniak. Miłośnik bekonu. Miłośnik telewizji. Zapalony pisarz. Gracz.”
More Stories
Firma zajmująca się planowaniem powierzchni handlowych CADS postrzega technologię jako odpowiedź na Święta Wielkanocne i inne sezonowe wyzwania w 2024 r. — Retail Technology Innovation Hub
Astronomowie odkryli, że woda unosi się w części przestrzeni, która tworzy planetę
Tęskniłam za nim bardzo długo! Satelita NASA i martwy rosyjski statek kosmiczny zbliżają się do siebie na swojej orbicie