Czas e-biznesu

Wszystkie najświeższe informacje o Polsce z Czasu e Biznesu.

Od MLK do Doliny Krzemowej, jak świat wpadł w „Ojca Uważności” | Wietnam

bZanim zachorował, Thich Nhat Hanh zachęcał swoich zwolenników, aby nie wkładali jego prochów do wazonu, zamykali je w środku i „określali, kim jestem”. Zamiast tego wietnamski mnich buddyjski zen, poeta i działacz pokojowy najwyraźniej powiedział im: „Jeśli jesteście gdziekolwiek, to jest to w twoim czujnym oddechu i w twoich spokojnych krokach”.

Po śmierci 95-latka w sobotę, ogrom jego niezwykłej spuścizny życiowej został ujawniony, gdy wiadomość o jego śmierci rozniosła się echem po całym świecie, oddając hołd wybitnym postaciom z różnych dziedzin psychologii, religii i sprawiedliwości społecznej.

ten DalajlamaDuchowy przywódca buddyzmu tybetańskiego powiedział, że prowadził „naprawdę sensowne życie”, dodając: „Nie mam wątpliwości, że najlepszym sposobem, w jaki możemy oddać hołd, jest kontynuowanie jego pracy na rzecz promowania pokoju na świecie”.

Hanh, znany jako „ojciec czujności” i wybitny orędownik „postrzegającego buddyzmu”, zyskał na znaczeniu i został wygnany ze swojej ojczyzny za sprzeciw wobec wojna wietnamska. Po przekonaniu Martina Luthera Kinga, by wypowiedział się przeciwko temu, przywódca praw obywatelskich nominował go do Pokojowej Nagrody Nobla w 1967 roku, pisząc, że nie zna nikogo bardziej godnego „niż tego miłego buddyjskiego mnicha z Wietnamu”.

Ty z Martinem Lutherem Kingiem Jr. na konferencji prasowej w Chicago w 1966 roku. Zdjęcie: Edward Kitsch/The Associated Press

Wpływ Hanha dotarł do świata technologii. w 2013 przemawiał w siedzibie Google w Dolinie KrzemowejMówi pracownikom: „Czujemy się przytłoczeni informacjami. Nie potrzebujemy tak wielu informacji”.

Jego wpływ rozszerzył się również na psychologię kliniczną, poprzez jego książkę z 1975 r. Cud przebudzenia Położyć podwaliny pod to, co później zostanie wykorzystane w leczeniu depresji i opisać terapię poznawczą opartą na uważności.

„To było na początku przenoszenia uważności ze Wschodu na Zachód” – powiedział Mark Williams, emerytowany profesor psychologii klinicznej na Uniwersytecie Oksfordzkim i dyrektor założyciel Oxford Mindfulness Centre. Williams po raz pierwszy usłyszał o uważności od Marshy Linehan, profesor psychologii klinicznej na Uniwersytecie Waszyngtońskim, która, jak powiedział, trzymała książkę Hannah w kieszeni i nazywała ją „Biblią”.

READ  Donald Trump obiecał pozostać w wyścigu w 2024 roku, jeśli zostaną mu postawione zarzuty karne

Powiedział: „Po raz pierwszy spotkałem ją pod koniec lat 80., ale to zostało opublikowane w 1975 roku, więc używała tej książki, by na nią wpłynąć, a to jej praca i jej rady wpłynęły na nasze dążenie do włączenia uważności do naszego podejścia do zapobieganie depresji, które później stało się znane jako terapia poznawcza oparta na uważności.

Mnisi i mniszki buddyjskie witają Thich Nhat Hanh (w środku) w świątyni w Hue w Wietnamie w 2020 roku
Buddyjscy mnisi i mniszki witają Thich Nhat Hanh (w środku) w świątyni w Hue w Wietnamie w 2020 roku. Zdjęcie: Lina Pham/Getty Images

Dziś czujność jest terminem szeroko rozpowszechnionym we współczesnym życiu, ale bez wpływu Hanha wierzy on, że zachodnie przebudzenie nie byłoby tym, czym jest dzisiaj.

„To, co udało mu się zrobić, to przekazać podstawy buddyjskiej mądrości i udostępnić ją ludziom na całym świecie, zbudować most między współczesnym światem psychologii a nowoczesnym systemem opieki zdrowotnej i tymi starożytnymi mądrymi praktykami – a potem kontynuował zrobić to w swoim nauczaniu” – powiedział Williams.

Ci, którzy spotkali Hanha, powiedzieli, że jego istnienie nie przypominało niczego, co spotkali.

Annabelle Temple, członek Heart of London Sangha, części sieci Der Hane, po raz pierwszy zetknął się z jego naukami w swojej książce Pokój Około 30 lat temu. Wyjechała z nim do Chin i Wietnamu w 2005 roku, kiedy wrócił po czterech dekadach wygnania i kilka razy udał się do klasztoru Plum Village we Francji. Przewijając telefon, pokazuje dziesiątki zdjęć podróżującego Hanha – znanego również jako „Tai” lub Nauczyciela.

„Miał w ten sposób. Wszedłem do pokoju i były tam setki ludzi rozmawiających o dharmie, ale miał tę zdolność i umiejętność, by czuć, jakby osobiście odbierał cię w tym pokoju i mówił do ciebie bezpośrednio ”.

Ostatni raz Temple widział go w Plum Village, zanim doznał udaru mózgu, przez co nie mógł mówić, w 2014 roku. Potem wrócił do swojego rodzinnego miasta Hue w Wietnamie.

READ  Prawnicy zgłaszają jemeńskie akta zbrodni wojennych brytyjskiej policji | Do kogo

„W Tay chodziło o pokorę, godność i obecność” – powiedziała. Był zabawny, zły, smutny. Otrzymał dziecięcą radość z rzeczy, a także głęboki pokój i spokój oraz niezwykłe człowieczeństwo”.

Po raz pierwszy spotkał Suryaguptę, szefa Londyńskiego Centrum Buddyjskiego, w kurorcie w Anglii około 25 lat temu.

„Jest zdecydowanie gigantycznym człowiekiem i miałem szczęście mieszkać z nim na początku odkrywania buddyzmPowiedziała. „I co było tak niesamowite, że ilekroć gdzieś szedł, to czasami były tam setki ludzi, bez słowa, gdy tylko szedł w jego obecności, zaszczepiał ten rodzaj ciszy i spokoju w tłumie… Również z miękkość, czułeś się zrelaksowany i czujny. trochę w jego obecności.” Suryagupta powiedział, że jego inkluzywność była centralną cechą jego nauk. „Pokazało, że buddyzm był naprawdę dostępny dla każdego i jako czarna kobieta była dla mnie naprawdę ważna”.

Zmarł w pokoju otoczony przez swoich wyznawców w świątyni Tu Hieu – tej samej świątyni, w której rozpoczęła się jego duchowa podróż – gdzie przez tydzień odbywali pogrzeb.

„Był wspaniałym duchowym nauczycielem, który wyraźnie sprawił, że miliony ludzi na całym świecie zagłębiły się głębiej w zasady buddyzmu i jak zastosować je w naszym codziennym życiu” – powiedziała Marianne Williamson, pisarka i była kandydatka na prezydenta USA.

Ale jest pewna, że ​​jego dziedzictwo przetrwa. „Jego talent do planety był bardzo ważny i nie sądzę, żeby został w jakikolwiek sposób zmniejszony przez jego śmierć. W przypadku niektórych ludzi, a na pewno są tacy, których wszyscy znamy dzisiaj, ich negatywność przenika świadomość planety. ” „Dzięki Thich Nhat Hanh jego miłość i współczucie przeniknęły sumienia planety, a teraz naszym obowiązkiem jest iść naprzód”.