Czas e-biznesu

Wszystkie najświeższe informacje o Polsce z Czasu e Biznesu.

Nowe obserwatorium kosmiczne pomaga rozwiązać zagadkę supermasywnych czarnych dziur

Nowe obserwatorium kosmiczne pomaga rozwiązać zagadkę supermasywnych czarnych dziur

WASHINGTON (Reuters) – Większość galaktyk jest zbudowana wokół gigantycznych czarnych dziur. Podczas gdy wiele z tych obiektów jest stosunkowo łagodnych, jak ten w centrum naszej Drogi Mlecznej, niektóre są okrutne — pochłaniają duże ilości otaczającej materii i uwalniają ogromne, jasne dżety wysokoenergetycznych cząstek daleko w przestrzeń kosmiczną.

Wykorzystując dane z niedawno opublikowanego obserwatorium orbitalnego Imaging X-ray Polarimetry Explorer (IXPE), naukowcy w środę przedstawili wyjaśnienie, w jaki sposób te dżety są tak jasne: cząstki subatomowe zwane elektronami zostają pobudzone przez fale uderzeniowe poruszające się z prędkością ponaddźwiękową z dala od dziury czarny. .

Naukowcy badali dziwny obiekt o nazwie Blazar w centrum dużej galaktyki eliptycznej Markarian 501, znajdującej się około 460 milionów lat świetlnych od Ziemi w kierunku gwiazdozbioru Herkulesa. Rok świetlny to odległość, jaką pokonuje światło w ciągu roku, 5,9 biliona mil (9,5 biliona km).

Blazary to podzbiór obiektów zwanych kwazarami, które są zasilane przez supermasywne czarne dziury żywiące się gazem i inną materią w centrum galaktyk i wysyłające w przestrzeń kosmiczną dwa strumienie cząstek w przeciwnych kierunkach. Blazary są tak ustawione, że jeden z ich dwóch odrzutowców z naszego punktu obserwacyjnego na Ziemi leci prosto na nas.

„Blazary są najbardziej konsekwentnie jasnymi obiektami w widzialnym wszechświecie. Są najbardziej aktywne. Mają największe i najbardziej przerażające czarne dziury. Wszystko, co dzieje się wokół nich, jest absolutnie fantastyczne” – powiedział astronom Yannis Liodakis z Fińskiego Centrum Astronomii z ESO. , główny autor badań opublikowanych w czasopiśmie Natura.

Naukowcy od dawna starali się zrozumieć, w jaki sposób strumienie z pożarów stają się tak jasne i zachowują się w nich cząsteczki. Dżety tego blazara rozciągają się na odległość około miliona lat świetlnych.

Wystrzelony w grudniu zeszłego roku w ramach współpracy między NASA i włoską agencją kosmiczną, IXPE mierzy jasność i polaryzację – właściwość światła, która obejmuje orientację fal elektromagnetycznych – promieniowania rentgenowskiego ze źródeł kosmicznych. Różne zjawiska, takie jak fale uderzeniowe lub turbulencje, dostarczają polaryzujących „sygnałów”.

READ  NASA twierdzi, że nowa „obca” planeta ma „nieznaną” atmosferę niezwykle podobną do Ziemi

Naukowcy znaleźli dowody na to, że cząstki w samolocie zostają pobudzone, gdy uderzają w falę uderzeniową, która rozchodzi się na zewnątrz do strumienia i emituje promieniowanie rentgenowskie podczas przyspieszania. Fala uderzeniowa powstaje, gdy coś porusza się szybciej niż prędkość dźwięku w ośrodku takim jak powietrze – tak jak robi to naddźwiękowy odrzutowiec przelatujący przez ziemską atmosferę – lub obszar cząstek i pól magnetycznych zwany plazmą, jak w tym przypadku.

„Światło, które widzimy z samolotów, pochodzi od elektronów” – powiedział Alan Marcher, astrofizyk z Uniwersytetu Bostońskiego i współautor badań. „Promienie rentgenowskie, jakie obserwujemy w Markarian 501, mogą pochodzić tylko od bardzo wysokoenergetycznych elektronów”.

Siłą napędową tego dramatu jest czarna dziura, niezwykle gęsty obiekt o grawitacji tak silnej, że nawet światło nie może się z niej wydostać. Supermasywna czarna dziura w centrum Markarian 501 ma masę około miliarda mas Słońca. Jest około 200 razy masywniejsza niż Sagittarius A*, supermasywna czarna dziura w Drodze Mlecznej.

„Czarne dziury to wyjątkowe laboratoria do badania fundamentalnej fizyki w ekstremalnych warunkach, których nie możemy odtworzyć na Ziemi” – powiedział Lioudakis.

„Jednak zanim będziemy mogli wykorzystać je w ten sposób, musimy zrozumieć wszystkie zachodzące procesy fizyczne. Od wielu lat obserwujemy wysokoenergetyczne światło z tych źródeł i mamy pewne teorie na temat tego, w jaki sposób cząstki, które je emitują światło jest tak energetyczne. Umożliwiło to nasze możliwości polaryzacji rentgenowskiej w IXPE po raz pierwszy bezpośrednio przetestować nasze teorie „- powiedział Lioudakis.

Reportaż Willa Dunhama; Montaż przez Rosalbę O’Brien

Nasze standardy: Zasady zaufania Thomson Reuters.