Apple Daily jest opierzone od momentu powstania w 1995 roku. Ta gazeta, będąca tabloidem Jimmy’ego Lai, pro-Trumpowego potentata medialnego, a obecnie uwięzionego aktywisty, lubi thrillery kryminalne, plotki o celebrytach i śledztwa w sprawie rządowych skandali i korupcji. Jest zdeklarowanym zwolennikiem ruchu prodemokratycznego, cierniem w boku policji i stał się Kod Z Opór przeciwko represjom w Hongkongu.
Komisarz policji w Hongkongu oskarżył ją o podżeganie do nienawiści. Propekińskie media wezwały do jego zamknięcia. Lay powiedział Gazeta jest po prawej stronie historii.
Czwartkowy nalot policji na jej redakcję – drugi dla Apple Daily za niecały rok – i tego dnia Domy pięciu jej dyrektorówBezprecedensowy nakaz aresztowania na mocy prawa Hongkongu, zezwalający na konfiskatę materiałów prasowych, zdawał się potwierdzać obawy, że represje rządu wobec mediów docierają teraz do jego największych krytyków.
Władze poinformowały, że pięciu aresztowanych dyrektorów naczelnych, w tym redaktora naczelnego Ryana Lowa, zostało oskarżonych o spiskowanie w celu zmowy z siłami zagranicznymi poprzez opublikowanie ponad 30 niezidentyfikowanych artykułów, z naruszeniem jednego z najpoważniejszych przepisów prawo bezpieczeństwa. Wejdź prawie rok temu.
Po pierwszym nalocie we wrześniu, kiedy władze aresztowały Lai, czytelnicy pospieszyli, by kupić egzemplarze gazety i udziały w firmie. W czasach, gdy masowe protesty są nielegalne, Wirusowe zdjęcie stało się wirusowe Młody mężczyzna otoczony przez policję i funkcjonariuszy, podczas cichego czytania Apple Daily na stacji kolejowej.
Wydarzenia czwartkowe nie były nieoczekiwane.
Niecały miesiąc temu Law powiedział AFP, że od czasu uwięzienia Lai w grudniu, pracownicy pytali, co powinni zrobić, jeśli zostanie aresztowany. Odpowiedział: „Zrób prasę”. „To będzie świetna historia”.
Operacja policyjna oznaczała poważną eskalację nie tylko przeciwko Apple Daily, ale także przeciwko mediom w całym mieście. Władze wskazały, że uważają przynajmniej część pracy Apple Daily za działania przeciwko państwu, a nie przeciwko prasie.
Szef bezpieczeństwa Hongkongu, John Lee, określił aresztowanych – którym jeszcze nie postawiono zarzutów – jako „sprawców” i „przestępców”, którzy „wykorzystywali pracę dziennikarską jako narzędzie do zagrażania bezpieczeństwu narodowemu”.
Namawiał ludzi, aby „trzymali się od nich z daleka”, nie udostępniali niezidentyfikowanych artykułów, a innym mediom doradzał, aby trzymały się z daleka od kolegów ze względu na własną wiarygodność, ponieważ „zwykli dziennikarze różnią się od tych ludzi”.
Dziennikarze zasypywali mnie m.in. pytaniami: Czym są obraźliwe artykuły? Aktualności? Opinia? Co z nimi było nielegalne? Dlaczego policja patrzy na artykuły z 2019 r. za naruszenie prawa z 2020 r., które według władz nie działa wstecz?
Odmówił odpowiedzi.
Zapytany o długotrwałą obawę, że dziennikarze nie są w stanie stwierdzić, co jest nielegalne w świetle prawa, Lee odpowiedział, że odpowiedź była „prosta”. Ale w rzeczywistości nie dał jednego z nich i zakazał im nie łamać prawa, co prawdopodobnie doprowadziłoby do większej autocenzury ze strachu.
W czwartek po południu Apple Daily napisał do czytelników. „To najgorsze czasy w Hongkongu”, powiedziała, mieście, które teraz wydawało się obce i „pozbawiło nas mowy”. Ale ona przysięgła, że pozostanie niewzruszona.
„Pracownicy Apple Daily będą przestrzegać naszych obowiązków i będą pracować do końca, aby nadejść świt”.
„Zapalony komunikator. Specjalista od internetu. Czytelnik przez całe życie. Ekstremalny fanatyk telewizyjny. Muzykolik.”
More Stories
Aleksiej Nawalny: „Nie ma ciała dla ciała” podczas przygotowań rodziny do pogrzebu
Kto zastąpi Mitcha McConnella na stanowisku przywódcy Partii Republikańskiej w Senacie?
Ukraina zestrzeliła dwa kolejne rosyjskie bombowce