Gotzet dodał, że jeśli MKOl pozwoli Rosjanom i Białorusinom konkurować w Paryżu jako neutralni gracze, a Ukraina zbojkotuje igrzyska, „inne kraje, które ucierpiały z powodu rosyjskiego imperializmu na różnych etapach swojej historii, przyłączą się do tego bojkotu”.
Międzynarodowy Komitet Olimpijski nie podjął jeszcze decyzji, czy Rosjanie i Białorusini mogą uczestniczyć w igrzyskach paryskich, które odbędą się od 26 lipca do 11 sierpnia 2024 r., jako neutralni zawodnicy.
Odkąd Rosja rozpoczęła wojnę z Ukrainą w lutym 2022 roku, Międzynarodowy Komitet Olimpijski nałożył sankcje sportowe na Moskwę i jej sojusznika Mińsk, ale na początku tego roku zalecił, aby rosyjscy i białoruscy sportowcy mogli rywalizować indywidualnie w eliminacjach pod neutralną flagą i bez hymn.
Decyzja wywołała oburzenie zarówno ukraińskiego rządu, jak i sportowców, którzy krytykują MKOl za przedkładanie praw człowieka rosyjskich sportowców ponad ich własne.
Doprowadziło to do tego, że Ukraina zakazała swoim graczom rywalizacji w wydarzeniach, w których Rosjanie i Białorusini – tenis jest wyjątkiem od czasu inwazji – rywalizują indywidualnie.
Jednak w zeszłym miesiącu nastąpiła drastyczna zmiana ze strony ukraińskiego rządu, który pozwolił swoim sportowcom rywalizować w zawodach, w których Rosjanie i Białorusini rywalizowali jako „sportowcy neutralni”.
Prawa strona historii
Gotzet doskonale zdaje sobie sprawę ze znaczenia odbywającej się co cztery lata parady dla sportowców, którzy zdobyli złoto w szermierce w 1992 roku w Barcelonie w zjednoczonej drużynie 12 byłych republik radzieckich, w tym Rosji.
Jak na ironię, jednym z jego kolegów z drużyny, która zdobyła złoty medal, był Stanislav Pozdnyakov, który jest teraz jego zadeklarowanym przeciwnikiem, ponieważ jest szefem Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego.
„Gdyby rosyjscy sportowcy uczestniczyli w igrzyskach olimpijskich, rosyjska propaganda próbowałaby zamienić to święto sportowe w święto propagandowe, tak jak kiedyś zrobił to Hitler” – powiedział Gotzeit, odnosząc się do organizacji letnich igrzysk olimpijskich w Berlinie w 1936 roku.
„Myślę, że Międzynarodowy Komitet Olimpijski nie pozwoli agresorom na to.
Nie wykluczam też, że Rosjanie wykonają gest „dobrej wiary” i powiedzą, że nie pójdą.
Gotzet, który sprawuje urząd od 2020 roku, powiedział, że jest przekonany, że Międzynarodowy Komitet Olimpijski i federacje sportowe zakażą Rosjanom i Białorusinom udziału w igrzyskach.
„Piłka jest teraz po stronie Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego i międzynarodowych federacji sportowych” – powiedział.
„Wierzę, że nadal będą stać po właściwej stronie historii i uniemożliwić sprawcom udziału w Igrzyskach” – dodał.
Jednak Gotzet mówi, że jeśli pozwolono im konkurować, Ukraina nadal może bojkotować igrzyska, a inne pójdą w ich ślady.
Kraje bałtyckie i Polska najgłośniej groziły, że podążą za Ukraińcami, jeśli zbojkotują igrzyska.
„Nie wykluczam, że jeśli Rosjanie czy Białorusini dopuszczą się udziału w igrzyskach, a my zbojkotujemy te zawody, to inne kraje, które na różnych etapach swojej historii cierpiały z powodu rosyjskiego imperializmu, przyłączą się do tego bojkotu” – powiedział.
„Dumny miłośnik mediów społecznościowych. Nieprzejednany badacz sieci. Internetowy guru. Przez całe życie uzależniony od muzyki.”
More Stories
Najlepsi bukmacherzy na Euro 2024: Twój kompletny przewodnik po zakładach na piłkę nożną
Zakłady sportowe dla początkujących: kompletny przewodnik
Fan tenisa pojechał z wnukiem z Polski do Dubaju, aby kibicować Idze Świątek – Aktualności