To rodzaj sklepu, w którym za każdym razem, gdy się odwracasz, zauważasz coś, czego nigdy wcześniej nie widziałeś. Kobus uwielbia dzielić się swoją miłością do polskiej i innych potraw, często serwując smak polskiej kiełbasy, być może z kawałkiem litewskiego chleba duszonym w europejskim maśle.
Pewnego dnia Cobos wywiózł z Rosji butelkę nierafinowanego oleju słonecznikowego. „Naprawdę trudno znaleźć” – powiedziała.
Otworzyłam tort Prince Polo z Polski i przesłałam próbkę. „To jak nasz Kit Kat. Dorastaliśmy z nimi” – powiedziała.
W Euro Deli Mart można nawet kupić rosyjską wersję coli, polski boczek i ukraiński różowy śledź.
Jej klienci pochodzą z wielu krajów. Prawie 30 zdjęć oprawionych na ścianie honoruje wiele narodowości ich klientów. – A ja tęsknię za sześcioma – powiedziała.
Obejmuje prawie każdy kraj w Europie i kilka innych.
Mike Radionchenko, pochodzący z Rosji, który mieszka w High Point, tego dnia gromadził ulubione rzeczy rodziny. „Robi tu zakupy co dwa tygodnie dla całej swojej rodziny” – powiedział Cobos.
„Kupuję dla mojej mamy, mojej babci. Wiele polskich i rosyjskich potraw jest takich samych” – powiedział Radionchenko. Wśród przedmiotów, które kupował: rosyjski twaróg. Powiedział, że nie różni się niczym od amerykańskiego sera. „Ale moja babcia jest bardzo wybredna.”
„Miłośnik podróży. Miłośnik alkoholu. Przyjazny przedsiębiorca. Coffeeaholic. Wielokrotnie nagradzany pisarz.”
More Stories
Kto gra Sookie w serialu aktorskim „Avatar: Ostatni władca wiatru”?
Kinopolis – Festiwal Filmów Polskich w Dublinie (7-10 grudnia) – Polska w Irlandii
Wstyd: Więzy rodzinne rapu i Cyganów w dramacie Netfliksa – Romea.cz