Czas e-biznesu

Wszystkie najświeższe informacje o Polsce z Czasu e Biznesu.

Lucas Supergan przeżywa zimę w Polsce »Explorersweb

Lucas Supergan przeżywa zimę w Polsce »Explorersweb

4 stycznia Lucas Supergan 1080 km w rodzinnej Polsce. Zaczynając w Górach Izerskich, wstąpił na kilka długich szlaków, więc przeszedł przez polskie góry i skończył na granicy z Ukrainą. Po 48 dniach i 16 godzinach dotarł do przełęczy Pokovka w górach Baiskady i zakończył podróż.

Początkowo oszacował, że będzie to 50-60 dni, więc zaplanował prawie dokładnie, ponieważ dni były dłuższe niż oczekiwano. Przez pierwsze kilka tygodni największym wyzwaniem były niskie temperatury i wysoka wilgotność, która „zbyt szybko kradła ciepło”. Wtedy znalezienie ścieżek z ciężkim śniegiem było prawie niemożliwe i przez kilka godzin przedarł się przez sięgający po kolana kurz.

Schronisko nocne. Zdjęcie: uk Lucas Supergan

Ze względu na mokry śnieg, wodę, glebę i lód trasa na stosunkowo łatwą Przełęcz Spitkovica latem to „tytaniczne przedsięwzięcie” zimą. Fale lodowatego deszczu dodały wstydu kontuzji ze względu na sposób, w jaki podniósł się do kostki. Chodzenie po drzewach było często łatwe. Wiele przepraw przez strumienie męczyło go. Wreszcie 10 lutego bawił się na zaplanowanej imprezie z noclegiem we własnym domu, który znajduje się blisko szlaku.

Po tych nocnych wakacjach został ponownie zmielony. Głęboki śnieg nadal tworzył się na szczytach, które tworzą małe góry Bionini. Kiedy schodził w kierunku Pivinixnon Straw, pod śniegiem było tyle lodu, że „nawet w ruchu ulicznym ścieżka wymaga balansowania”. Tej nocy próbował przygotować się psychicznie na przewidywane dni silnego śniegu.

Slog, slog, slog. Zdjęcie: uk Lucas Supergan

Opad śniegu oznacza, że ​​nie może znaleźć ścieżki na otwartej przestrzeni i „przecina śnieg jak wielkie fale”, aby przejść do następnego tymczasowego magazynu w Greenica. W końcu udało mu się i natychmiast ruszył ponownie – teraz na śnieżne pokazy, lepsze niż niebo w głębokim śniegu.

W drodze do wsi Motski zupełnie zgubił drogę i wylądował na rzece bez mostu. Nie miał innego wyjścia, jak przeprawić się przez rzekę, więc zdecydował się przejść przez rzekę. Ponieważ zmoczenie butów opóźniłoby się o 24 godziny, zdjął je i wędrował boso po sięgającej po kolana lodowatej wodzie. W połowie drogi nie mógł już czuć nóg, co mogło być błogosławieństwem w nieszczęściu, ponieważ przynajmniej odrętwienie ukryło pasy, które powinien był poczuć.

Przeszedł przez pola Masywu Rotundy i Ztynii i doszedł do niebieskiej ścieżki granicznej. Wybrał ten obszar specjalnie ze względu na jego odległość, ale jak miałby znaleźć ślad? Chociaż początkowo lubił wędrować w rakietach śnieżnych przez gęsty las, szybko go to męczyło. Niskie, pokryte śniegiem i pokryte śniegiem gałęzie blokowały ścieżkę, a teraz „poruszał się ścieżką podobną do śnieżnego lasu z prędkością żółwi”.

Śnieżny las. Zdjęcie: uk Lucas Supergan

Ten moment określił jako „wielką radość… setki radości i wątpliwości, mnóstwo spotkań i dni spędzonych samotnie”.

Jego zimowe uprowadzenie nauczyło go tego, co jest naprawdę ważne w górach: „Błędy i niepowodzenia poprzednich wypraw, stopniowe pogłębianie wiedzy, uważne planowanie i przewidywanie różnych typów, znajomość swoich umiejętności”.

O autorze

Rebecca McPhee

Rebecca jest brytyjską niezależną pisarką i nauczycielką przedmiotów ścisłych.

Jest zapalonym podróżnikiem i ma szczęście podróżować po Afryce, Ameryce Południowej i Azji. Mając doświadczenie w biologii morza, interesuje się wszystkim, co ma związek z oceanami, a jego celem jest pływanie i pływanie na otwartych wodach w jak największej liczbie oceanów.

Zajmuje się sportami wodnymi, dziką przyrodą, podróżami przygodowymi i ciekawostkami o Harrym Potterze.