W lipcu liczba osób składających wnioski o kredyt mieszkaniowy w Polsce potroiła się w ciągu roku i prawie podwoiła w porównaniu z miesiącem wcześniej, po wprowadzeniu rządowego programu dopłat dla kupujących po raz pierwszy.
Dane opublikowane przez Biuro Informacji Kredytowej (BIK) w zeszłym tygodniu pokazały, że w lipcu 2023 roku o kredyt mieszkaniowy złożyło łącznie 43 470 kredytobiorców, co oznacza wzrost z 14 100 rok wcześniej, co oznacza wzrost o 208,3%. Miesiąc do miesiąca liczba wnioskujących o kredyt hipoteczny wzrosła o 97,5%.
Tymczasem wartość wniosków o kredyt mieszkaniowy wzrosła w lipcu o 273,1% rok do roku do 8 miliardów złotych (1,8 miliarda euro), co jest rekordowym wynikiem. Rządowy program „2% Safe Credit”, uruchomiony w zeszłym miesiącu, oferuje pożyczkobiorcom stałą stopę procentową kredytu hipotecznego w wysokości 2% na okres 10 lat w porównaniu z oprocentowaniem rynkowym. Stawki objęte przez państwo.
Źródło: BIK
Waldemar Rogowski, główny ekonomista BIK, szacuje, że około 60 proc. aplikujących o kredyt hipoteczny w lipcu zakwalifikowało się do rządowego programu, spełniając kryterium wieku poniżej 45 lat, braku wcześniejszego kredytu mieszkaniowego i złożenia wniosku. Pożyczka maksymalnie do 600 000 zł.
Do wzrostu cen mieszkań przyczynił się wzrost wartości wniosków kredytowych Rogowskiego, które zostały dostosowane do limitów narzuconych przez program. Aby skorzystać z programu, osoba fizyczna nie może kupić mieszkania za więcej niż 700 000 zł, a małżeństwo za 800 000 zł.
Zwrócił też uwagę, że wyższy wzrost wartości wniosków kredytowych może być efektem niższej bazy, po rekordowo niskim popycie z zeszłego roku.
„Po części wzrost popytu na kredyty mieszkaniowe wynika z poprawy nastawienia potencjalnych kredytobiorców, którzy z uzasadnionych powodów nie mogą być beneficjentami programu, ale wzrosła ich zdolność do uzyskania kredytu” – powiedział Rokowski. Zdolność konsumentów do zaciągania większych pożyczek została prawdopodobnie zwiększona przez rosnące płace.
Ceny kupna i wynajmu w Polsce wzrosły, przez co wiele osób ma trudności z zakupem domu.
Ale rozwiązania proponowane przez dwie główne partie – subsydiowane kredyty hipoteczne – to powtarzające się rozwiązania po stronie popytu, które zawiodły w przeszłości. @WojciechKosc https://t.co/I0DUlOEn2h
— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 31 marca 2023 r
Eksperci przypisują wzrost cen rządowemu programowi dotacji, który zaczął zwiększać popyt w grudniu ubiegłego roku po ogłoszeniu programu.
Jak czytamy na stronie Głównego Rynku Nieruchomości, Rynek BierwodnyOd grudnia do lipca ceny mieszkań w siedmiu największych polskich aglomeracjach wzrosły od 4% w aglomeracjach Wrocławia, Poznania i Katowic do 13% w nadmorskim Trójmieście (Gdańsk, Sopot, Gdynia).
W lipcu cena metra kwadratowego nowej nieruchomości była najwyższa średnio w Warszawie – 14 849 zł, a najniższa w Katowicach i okolicznych miejscowościach – 9 325 zł.
„Pomiędzy grudniem 2022 r. a lipcem 2023 r. podaż lokali w stolicy skurczyła się o 29%” – powiedział Marek Wielgo. Rynek BierwodnyEkspert w
Polska borykała się z niedoborem mieszkań, który przez długi czas powodował wzrost cen, a niektóre szacunki wskazują na niedobór 4 milionów mieszkań. Niedobory są szczególnie dotkliwe dla młodych Polaków, z których połowa mieszka z rodzicami, wynika z danych Eurostatu.
Mieszkalnictwo przyciągnęło również uwagę innych głównych partii politycznych w Polsce, które walczą o głosy przed jesiennymi wyborami. Opozycyjna Platforma Obywatelska (PO), podobnie jak rządząca partia Prawo i Sprawiedliwość (PiS), zaproponowała rządowe dotacje do kredytów hipotecznych dla kupujących po raz pierwszy.
Propozycje te oraz program 2% hipoteki spotkały się z krytyką Lewicy (Lewica), która przekonuje, że rosnący popyt bez zwiększania podaży spowoduje dalszy wzrost cen. Zamiast tego proponuje budowę 300 000 nowych mieszkań socjalnych w ciągu następnej czteroletniej kadencji parlamentarnej.
Notatki z Polski są prowadzone przez niewielki zespół redakcyjny i wydawane przez niezależną fundację non-profit, finansowaną z datków naszych czytelników. Bez Waszego wsparcia nie moglibyśmy robić tego, co robimy.
Źródło głównego obrazu: StockSnap / Pixabay
Alicja Ptak jest starszą redaktorką i dziennikarką multimedialną w Notes from Poland. Wcześniej pracował w Reuters.
„Totalny maniak jedzenia. Nerd zombie. Idol z przyszłości. Wichrzyciel. Badacz mediów społecznościowych”.
More Stories
Polska przystępuje do ubiegania się o Letnie Igrzyska 2036
EBOR spodziewa się umiarkowanego wzrostu w Polsce w 2023 roku
Raport na temat katolików w Polsce wskazuje na wyraźną różnicę pokoleń