Według Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) wojna Rosji z Ukrainą prawdopodobnie opóźni nadchodzącą misję Rosalind Franklin na Marsa.
Europejska Agencja Kosmiczna w opublikowanym w poniedziałek oświadczeniu stwierdziła, że „w pełni wdrożyła sankcje” nałożone na Rosję przez 22 państwa członkowskie w związku z konfliktem zbrojnym.
Według Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) ambitny łazik Rosalind Franklin wyprodukowany w Wielkiej Brytanii stał się mało prawdopodobny do startu w 2022 roku.
Łazik jest częścią misji ExoMars, wspólnego projektu Europejskiej Agencji Kosmicznej i rosyjskiej agencji kosmicznej Roscosmos.
Miał wystartować w kosmos we wrześniu z południowego Kazachstanu, a lądowanie na Marsie zaplanowano na czerwiec 2023 roku.
Łazik marsjański Rosalind Franklin (na zdjęciu na Marsie) był w drodze do startu na Czerwonej Planecie we wrześniu 2022 r. – ale tegoroczny start jest teraz „bardzo mało prawdopodobny”
Rosalind Franklin to planowany robotyczny łazik marsjański, który jest częścią międzynarodowego programu ExoMars kierowanego przez Europejską Agencję Kosmiczną i rosyjski Roscosmos. Na zdjęciu bliźniaczka Rosalind na Ziemi, znana jako Amalia, z powodzeniem opuszcza platformę symulującą teren Marsa
Rosja zaprojektowała statek desantowy „Kazachok”, w którym miał być rozmieszczony łazik Rosalind Franklin.
w oświadczenie Europejska Agencja Kosmiczna na swojej stronie internetowej stwierdziła, że „ocenia konsekwencje dla każdego z naszych bieżących programów” realizowanych we współpracy z Roskosmosem, jednocześnie potępiając działania Rosji.
„Ubolewamy nad żniwami ludzkimi i tragicznymi konsekwencjami wojny na Ukrainie” – powiedziała Europejska Agencja Kosmiczna.
Bezwzględnie priorytetowo traktujemy podejmowanie właściwych decyzji, nie tylko ze względu na naszych pracowników uczestniczących w programach, ale z pełnym poszanowaniem naszych europejskich wartości, które zawsze fundamentalnie kształtowały nasze podejście do współpracy międzynarodowej.
Jeśli chodzi o ciągłość ExoMars, sankcje i szerszy kontekst sprawiają, że jego uruchomienie w 2022 r. jest bardzo mało prawdopodobne.
W odpowiedzi na decyzję Dmitrij Rogozin, dyrektor generalny Rosyjskiej Agencji Kosmicznej Roscosmos, opublikował swój język ojczysty na Twitterze: „Europejska Agencja Kosmiczna, mimo rosyjskiej babci, postanowiła zamrozić jej uszy”.
W oświadczeniu ESA agencja kosmiczna poinformowała również, że odnotowała decyzję Roskosmosu o wycofaniu siły roboczej do rakiet Sojuz z europejskiego kosmodromu w Kourou w Ameryce Południowej.
Ogłoszona w sobotę przez Rogozin decyzja Rosji była spowodowana sankcjami nałożonymi przez Europę.
Kwestionowana była również przyszłość Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), którą od początku jej istnienia wspiera pięć uczestniczących agencji kosmicznych – w tym Europejska Agencja Kosmiczna, Europejska Agencja Kosmiczna, Roskosmos i NASA.
Na zdjęciu Dmitrij Rogozin, dyrektor generalny Rosyjskiej Agencji Kosmicznej Roscosmos. W odpowiedzi na decyzję ESA Rogozin zamieścił w swoim ojczystym języku na Twitterze: „Europejska Agencja Kosmiczna, niezależnie od rosyjskiej babci, postanowiła zamrozić jej uszy”.
Międzynarodowa Stacja Kosmiczna (ISS, na zdjęciu), która ma 357,5 stopy szerokości i 239,4 stopy długości, okrąża Ziemię raz na 90 minut
Obecnie na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej przebywa siedmiu astronautów – czterech ze Stanów Zjednoczonych, dwóch z Rosji i jeden z Niemiec.
Rogozin powiedział, że sankcje USA mogą „zniszczyć naszą współpracę” i powiedział, że platforma wyszukiwania upadnie na ziemię bez pomocy jego kraju.
„Jeśli uniemożliwisz współpracę z nami, kto uratuje Międzynarodową Stację Kosmiczną przed wyjściem z niekontrolowanej orbity i upadkiem na amerykańską lub europejską ziemię?” – Zaznaczając, że stacja nie przelatuje nad dużą częścią Rosji – powiedział Rogozin.
Jednak jeden z ekspertów ds. kosmosu powiedział, że jest to mało prawdopodobne, biorąc pod uwagę, że Roskosmos ma na pokładzie rosyjski personel.
„Nikt nie chce narażać życia astronautów poprzez polityczne manewry” – powiedział AFP John Logsdon, profesor i analityk przestrzeni kosmicznej z George Washington University.
Co więcej, w odniesieniu do łazika Rosalind Franklin, ESA poinformowała również, że jej dyrektor generalny „przeanalizuje wszystkie opcje i przygotuje formalną decyzję dotyczącą dalszych działań”.
ExoMars – wspólny program ESA i Roscosmos – składa się w rzeczywistości z dwóch misji, z których jedna jeszcze nie wystartowała.
Pierwszy łazik, Trace Gas Orbiter, czyli TGO, przybył na Marsa w 2016 roku i rozpoczął swoją pełną misję naukową w 2018 roku.
TGO towarzyszył nieudany lądownik Schiaparelli, który rozbił się na powierzchni Marsa z powodu wczesnego wystrzelenia spadochronu i jest teraz niczym więcej jak chrupiącą czarną plamką otoczoną rdzawoczerwonym piaskiem.
Druga misja ExoMars składa się z brytyjskiego łazika Rosalind Franklin i platformy naziemnej Kazachok.
Nazwana na cześć urodzonego w Londynie naukowca i współodkrywcy struktury DNA, Rosalind Franklin miała wystartować w kosmos we wrześniu 2022 roku z południowego Kazachstanu.
Jednostka została zbudowana przez Airbus Defence and Space w brytyjskim zakładzie firmy w Stevenage w Hertfordshire i jest w stanie wykonać wiercenie 6,5 stopy (2 metry) pod powierzchnią, zbierając próbki z obszarów nienarażonych na promieniowanie.
Łazik jako pierwszy uhonorował kobietę-naukowca na pokładzie swojego pionierskiego pojazdu eksploracyjnego.
Tylko co dwa lata można odbyć krótszą dziewięciomiesięczną podróż na Marsa, dlatego sonda nie mogła zostać wystrzelona w zeszłym roku
TGO (na zdjęciu w formie artysty) przybył na Marsa w 2016 roku i rozpoczął swoją pełną misję naukową w 2018 roku
W styczniu Brytyjska Agencja Kosmiczna potwierdziła, że Rosalind Franklin przeszła ostatnią rundę testów i była na dobrej drodze do wystrzelenia na Czerwoną Planetę we wrześniu.
Zrozumienie historii wody na Marsie i tego, czy pozwala ona na rozwój życia, jest głównym elementem misji ExoMars Europejskiej Agencji Kosmicznej.
„Łazik o imieniu Rosalind Franklin będzie kopał na głębokości dwóch metrów, aby pobrać próbki gleby, przeanalizować jej skład i poszukać dowodów na istnienie życia zakopanego pod ziemią w przeszłości – a być może nawet w teraźniejszości” – mówi Europejska Agencja Kosmiczna.
„Certyfikowany guru kulinarny. Internetowy maniak. Miłośnik bekonu. Miłośnik telewizji. Zapalony pisarz. Gracz.”
More Stories
Recenzja: Morveren, Przestrzeń – teatr wszystkiego
Dwie gigantyczne czarne dziury otworzyły się na Słońcu, potencjalnie wysyłając wiatry o prędkości 1 miliona mil na godzinę na Ziemię
tańcząca zorza polarna z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej; Zobacz klip NASA