Warunki gospodarcze są gorsze, niż oczekiwano
Zdaniem prezesa Narodowego Banku Polskiego (NBP) sytuacja w otoczeniu zewnętrznym „zmieniła się radykalnie”. W szczególności niemiecka gospodarka stoi w obliczu recesji, która negatywnie wpłynie na polski eksport. Odnotował także rozczarowujący rozwój sytuacji w Chinach. Zdaniem gubernatora Klapińskiego przewidywana wcześniej recesja w gospodarce światowej jest głębsza i dłuższa.
Jeśli chodzi o rozwój sytuacji krajowej, całoroczny wzrost PKB w Polsce w 2023 r. będzie niski, bliski zeru lub nawet ujemny, powiedział szef Rady Polityki Pieniężnej (MPC). Prezydent wyraził poważne obawy co do perspektyw wzrostu gospodarczego, który może sprzyjać dalszemu obniżaniu się inflacji.
Inflacja spowalnia szybciej niż oczekiwała RPP
Według gubernatora Klapińskiego inflacja nie jest już wysoka, ale „umiarkowana” i do końca roku będzie bliska „pełzającego” poziomu. We wrześniu NBP spodziewa się, że inflacja wyniesie nieco powyżej 8,5%, czyli jest już jednocyfrowa. Tym samym, zdaniem prezesa NBP, spełnione zostały wcześniej zarysowane warunki, czyli projekcje wskazujące na spadek inflacji do poziomów jednocyfrowych i szybki spadek inflacji.
Glapiński jest głęboko przekonany, że inflacja będzie nadal spadać i nie ma w takim scenariuszu poważniejszych zagrożeń. Projekcje NBP sugerują, że inflacja powinna w dalszym ciągu spadać i może osiągnąć szczyt (powyżej celu NBP) w 2025 r., jednak projekcje zewnętrzne sugerują, że może to nastąpić już w 2024 r. Podobnie jak we wczorajszym komunikacie po posiedzeniu, prezes NBP na konferencji prasowej tym razem zignorował możliwe czynniki proinflacyjne, czyli m.in. szybszy wzrost płac i ekspansywną politykę fiskalną.
Ogólny ton konferencji: Ponury
Naszym zdaniem ton konferencji był bardzo ponury, przewodniczący wyraził niechęć do dodatnich realnych stóp procentowych, a przed wczorajszą obniżką realna stopa procentowa (na poziomie -3,4% w I kwartale 2023 vs -10%) była „zabójcza” dla gospodarki.
Prezes NBP wyraził także silną niechęć do ponoszenia kosztów inflacji w postaci poświęcenia wzrostu gospodarczego lub załamania na rynku pracy. Prezes banku centralnego wyraźnie deklaruje, że aby obniżyć inflację konieczne jest pogorszenie warunków pracy. Jednocześnie profesor Glapiński po raz kolejny zapowiedział, że będzie tolerował inflację na poziomie 5%, czyli powyżej celu NBP (2,5%, +/-1%).
Gołębie stanowisko charakteryzowało się łagodniejszym podejściem do osłabiania złotego. Złoty uznał wczorajszy 2% spadek kursu waluty za niewielką zmianę, gdyż wcześniej zyskał 17%. Według niego taka słabość złotego nie będzie miała wpływu na CPI, zwłaszcza w obliczu głębokich procesów deflacyjnych zachodzących za granicą.
Dokonana przez RPP ocena sytuacji gospodarczej i czynników inflacyjnych pokazała wrażliwość Rady na słaby wzrost PKB. Recesja jest głęboka i długa, a ożywienie gospodarcze słabe, co obniża inflację i powoduje wahania kursów walut – podkreślił prezydent. Stwierdził, że proces demonetyzacji związany jest głównie ze spowolnieniem gospodarczym w wielu krajach. Naszym zdaniem stosunkowo niewielką rolę przypisał on spadkowi szoków podażowych.
Uważamy, że konferencja pominęła obserwacje, na które zwracały uwagę inne banki centralne. Twierdzą, że pogorszenie koniunktury gospodarczej zwykle obniża inflację w porównaniu z poprzednimi cyklami koniunkturalnymi, ponieważ rynki pracy w USA i Europie są stosunkowo mocne. Podobnie jest w Polsce. Dlatego wiele banków centralnych uparcie skupia się na wyższej inflacji usług.
Konkluzja: dalsze łagodzenie do końca roku
Podczas konferencji prasowej Klapiński przedstawił bardziej złowieszczą postawę. Przyznał, że inflacja szybko spada, a sytuacja gospodarcza jest gorsza, niż oczekiwała Rada. To był główny powód głębszej niż oczekiwano obniżki stóp procentowych. Jednocześnie wyraził silną pewność, że inflacja będzie się utrzymywać: „Obniżamy stopy, ponieważ uważamy, że inflacja będzie nadal spadać”.
Przewodniczący RPP powstrzymał się od przedstawienia jasnych wytycznych wybiegających w przyszłość i zapowiedział, że przyszłe decyzje będą podejmowane w oparciu o dane. Uważamy jednak, że wysłał on mocny sygnał o przyszłym łagodzeniu polityki pieniężnej. Naszym zdaniem Rada będzie kontynuować obniżki stóp procentowych do czasu, aż inflacja CPI (w ujęciu RRRR) będzie nadal spadać. Zdaniem szefa NBP wcześniej obniżona realna stopa procentowa (-3,4% na koniec sierpnia wobec -10% w I kwartale 2023 r.) jest katastrofalna dla gospodarki. Według NBP obserwujemy, że CPI obniży się z 10% r/r do 6-7% do końca roku. Oznacza to wzrost realnej stopy procentowej o 300 pb (co byłoby mniej ujemne). Zakładamy, że obniżki stóp procentowych NBP będą kontynuowane, ale na mniejszą skalę niż spadek CPI.
Reakcja rynku na wypowiedzi szefa NBP (osłabienie złotego i wczorajsze i dzisiejsze dalsze zaostrzenie krzywej dochodowości) wskazuje, że inwestorzy obawiają się, że gwałtowne obniżki stóp procentowych mogą skutkować wyższą inflacją i koniecznością podwyżek stóp w średnim termin. .
„Totalny maniak jedzenia. Nerd zombie. Idol z przyszłości. Wichrzyciel. Badacz mediów społecznościowych”.
More Stories
Why InsFollowPro.com is the Best Place to Buy Instagram Likes
Jak obstawiać baseball u Rabona bukmacher
W ślad za Łotwą, Polska rozważa wprowadzenie zakazu importu rosyjskiego, białoruskiego zboża – Euractive