Czas e-biznesu

Wszystkie najświeższe informacje o Polsce z Czasu e Biznesu.

Kolejne skutki kryzysu rosyjsko-ukraińskiego dla odnawialnych źródeł energii – International PV Journal

Kolejne skutki kryzysu rosyjsko-ukraińskiego dla odnawialnych źródeł energii – International PV Journal

Z magazynu PV 05/2022

Podczas gdy inwazja na Ukrainę trwa, rządy w całej Europie dążą do zerwania więzi z rosyjską energią. Nowa energia odnawialna jest teraz potrzebna bardziej niż kiedykolwiek.

Badanie przeprowadzone przez amerykańskiego dostawcę infrastruktury energii odnawialnej, LevelTen, pokazuje, że ponad 30% deweloperów w Europie podwaja liczbę krajów, w których już się znajduje, podczas gdy mniej niż 9% niedoinwestuje w świetle wojny z Rosją i Ukrainą. Jednak dla niektórych bliskość konfliktu działa odstraszająco.

„Obserwujemy, że niektórzy deweloperzy są nieco nieśmiali w inwestycjach w krajach graniczących z Ukrainą i Rosją”, mówi Frederico Caretta, dyrektor ds. usług deweloperskich w LevelTen. „Ale niektórzy deweloperzy twierdzą, że to zwykły biznes – zależy to od profilu ryzyka firmy i samego kraju”. Kluczem jest to, czy deweloperzy są nowi w tym obszarze.

Według LevelTen, wojna spowodowała gwałtowny wzrost cen EPPA. Polski rynek był szczególnie interesujący ze względu na system aukcyjny, który pozwala deweloperom licytować według wolumenu i pozostawiać ekspozycję na bardzo wysokie ceny dealerów i/lub umowy PPA. Ostatnia aukcja w grudniu przydzieliła 870 megawatów energii słonecznej i nowy rok zapowiadał się na dobry początek.

„Teraz sektor fotowoltaiczny w Polsce stoi przed nowymi wyzwaniami” – mówi Ewa Magira, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Fotowoltaicznej. „Otrzymujemy sygnały, które wskazują na problemy z terminową realizacją projektów. Wielu Ukraińców pracujących w sektorze fotowoltaicznym wraca do ojczyzny po broń.”

Według Majiry wielu zwycięzców aukcji prawdopodobnie nie dotrzyma terminu pierwszej generacji energii z nowych obiektów. Na szczęście negocjowane są modyfikacje, które pozwolą na przedłużenie z 24 do 33 miesięcy, stawiając energię słoneczną na równi z elektrowniami wiatrowymi. OZE wzmocnią rosyjskie sankcje, ale zarówno Polska, jak i Węgry szukają sposobów na zwiększenie krajowej produkcji energii opartej na węglu.

READ  Liczba wolnych miejsc pracy w Wielkiej Brytanii wzrosła do prawie 2 milionów

Węgry ponownie

Węgry zerwały z Unią Europejską i odrzuciły sankcje energetyczne wobec Moskwy. Jednak w marcu nadeszła dobra wiadomość, że krajowy Urząd Regulacji Energetyki starał się o zakup około 864 GWh energii ze źródeł odnawialnych.

Jednak według węgierskiego specjalisty ds. energii odnawialnej, Ferenca Kisa, reakcja była słaba, ponieważ zgłoszono tylko 20 projektów, w porównaniu z ponad 200 ofertami w 2020 i 2021 r. oraz pięciokrotnością napisanej mocy. Stale malejący trend cen został odwrócony.

„Powodów tego jest wiele i wahałbym się, czy kojarzyć je z wojną ukraińską” – mówi Case. Zamiast tego, zauważa, jest to pierwsza aukcja na Węgrzech, w której zamówiony zostanie komponent do przechowywania akumulatorów o pojemności 10% planowanej produkcji energii przez blok. „W tym samym czasie operatorzy systemów dystrybucyjnych wprowadzili bardziej ustrukturyzowany i bardziej przejrzysty system gwarancji przetargowych, a pierwsze ogłoszenia o umowach PPA dla firm na skalę MW zasygnalizowały rozpoczęcie kolejnego rozdziału na rynku fotowoltaicznym”.

Na Węgrzech firma Foton Energy z siedzibą w Holandii uruchomiła niedawno pierwszą komercyjną instalację. Deweloper ma już plany na nowe projekty biznesowe na swoich głównych rynkach europejskich – Rumunii, Węgrzech i Polsce, a mimo wojny biznes rozwija się.

„Na razie nie widzimy bezpośredniego wpływu na naszą działalność, jednak widzimy, że niedawny wzrost cen surowców znajduje odzwierciedlenie w naszych kosztach inwestycji, ale było to już obserwowane przed wojną” – mówi Martin Kesley, rzecznik firmy. . .

rzymski optymizm

Wydaje się, że w Rumunii wojna na Ukrainie miała niewielki wpływ na sektor energii słonecznej. „Wręcz przeciwnie, powiedziałbym, że zaufanie inwestorów nieco wzrosło, ponieważ wszyscy zdali sobie sprawę, że Rumunia powinna inwestować w odnawialne źródła energii tak szybko, jak to możliwe”, mówi Mihai Balan, dyrektor generalny Rumuńskiego Stowarzyszenia Przemysłu Fotowoltaicznego.

READ  Rola handlu bitcoinami w gospodarce Białorusi

Ballan zauważa, że ​​poprzednie prognozy dodania co najmniej 3 gigawatów energii odnawialnej do 2026 r., przy zliczaniu energii słonecznej na poziomie około 2 gigawatów, teraz wydają się konserwatywne. Powodem tego optymizmu jest połączenie ostatnich pozytywnych wydarzeń, w tym zniesienia po prawie 10 latach zakazu umów na zakup energii, ilościowej rekompensaty 1:1 dla odbiorców posiadających instalacje do 200 kW oraz pierwszego w kraju przetargu na energię ze źródeł odnawialnych wdrożyć moc 950. MW.

„Wierzymy, że ponad 65% tej mocy będzie pochodzić z energii słonecznej, ze względu na krótszy czas wdrożenia i zobowiązanie do wprowadzenia tych projektów do sieci do 2024 r.” – mówi Balan.

Tymczasem według Balana nic się nie zmieniło w tej dziedzinie, a branża jest na dobrej drodze do wprowadzenia w tym roku pierwszych 100 MW energii słonecznej, co będzie obejmować pierwsze od siedmiu lub ośmiu lat projekty fotowoltaiczne na skalę przemysłową w Rumunii.

Na początku kwietnia amerykański producent energoelektroniki Enphase potwierdził plany rozpoczęcia produkcji mikrotransformatorów w Timisoarze od pierwszego kwartału 2023 roku.

Wyświetl obawy

Tymczasem w sąsiedniej Mołdawii apetyt na energię słoneczną wciąż rośnie. Na początku kwietnia Urząd Regulacji Energetyki ogłosił aukcję na wdrożenie projektów energii odnawialnej o mocy 230 megawatów na dużą skalę, w tym 70 megawatów energii słonecznej.

„Tym razem zaobserwowaliśmy duże zainteresowanie, zwłaszcza montowanymi na ziemi fotowoltaikami, które zostały dedykowane w ciągu kilku godzin”, mówi Vitaly Zvejentiev, założyciel Zaw Energy Srl. Jednak większość deweloperów w Mołdawii chce budować energię słoneczną poza systemami wsparcia.

Według analityka polityki energetycznej Mołdawii Sergio Tofelata, w kraju jest wielu przedsiębiorców chętnych do inwestowania w OZE, ale ich główne obawy nie są związane z wojną na Ukrainie.

„Deweloperzy są bardziej zaniepokojeni niektórymi lukami prawnymi, które mamy tutaj. Na przykład nasz OSP wydał zezwolenia na więcej niż 1 gigawat, czyli więcej niż szczytowe zużycie w Mołdawii. Większość tych, którzy uzyskali zezwolenia, nie planuje budować jakiekolwiek projekty, po prostu chcą je odsprzedać”. Zveaghintev podkreśla, że ​​zainteresowanie odnawialnymi źródłami energii wzrosło na tle rosnących cen prądu i gazu. Ale wyjaśnia również problemy, z jakimi borykają się deweloperzy, w tym przerywane dostawy metalowych konstrukcji wsporczych i urządzeń wysokiego napięcia z Ukrainy.

READ  Warunkowa umowa Vestas Benz na polski projekt morskiej energetyki wiatrowej o mocy 1,2 GW

„Fakt, że żadne statki towarowe nie docierają do Morza Czarnego, jest dużym problemem, a wszystkie dostawy, które mieliśmy kiedyś przez port w Odessie, są teraz kierowane ciężarówkami przez Grecję, Holandię lub Turcję. Dotyczy to nie tylko nas jako EPC, ale także jako potencjalni inwestorzy”, mówi Zveaghintev.

Ta treść jest chroniona prawem autorskim i nie może być ponownie wykorzystana. Jeśli chciałbyś z nami współpracować i chciałbyś ponownie wykorzystać niektóre z naszych treści, prosimy o kontakt: [email protected].