Katastrofa rosyjskiego statku kosmicznego Luna-25 na Księżycu 19 sierpnia była ostatnią nieudaną próbą zbadania przestrzeni międzyplanetarnej przez agencję kosmiczną Roscosmos. Chociaż przyczyny wypadku są nadal badane, już teraz wiadomo, że był on następstwem szeregu problemów nękających rosyjski program kosmiczny: braku środków finansowych i personelu inżynieryjnego, uzależnienia od interesów politycznych państwa oraz słabości. Zachodnie sankcje na zakup kluczowych komponentów elektronicznych.
Wysłanie sondy badawczej na Księżyc było celem rosyjskich naukowców od lat 90. XX wieku. Pierwsza misja międzyplanetarna współczesnego państwa rosyjskiego, Mars 96, zakończyła się niepowodzeniem w 1996 roku. W rezultacie organizacje naukowe postanowiły złagodzić swoje ambicje i przyjąć pozornie łatwiejszy cel – wylądowanie sondy na Księżycu.
W tamtym czasie rosyjski program kosmiczny znajdował się w innej sytuacji niż obecnie. Chociaż przemysł był poważnie niedofinansowany, posiadał wysoce profesjonalną kadrę, która w czasach sowieckich organizowała udane wyprawy badawcze na Wenus. Związek Radziecki miał mniej szczęścia w dotarciu na Marsa, ale było to spowodowane niedoborami radzieckiej elektroniki, a nie brakiem profesjonalizmu.
Finansowanie projektu ustabilizowało się dopiero w 2005 roku, kiedy Roscosmos włączył go do federalnego programu kosmicznego na lata 2005-2015. Następnie projekt musiał być wielokrotnie poddawany przeglądowi, głównie ze względu na brak środków finansowych.
W pierwszej dekadzie XXI wieku program kosmiczny doświadczył kryzysu finansowego, a między różnymi projektami w branży trwała ciągła rywalizacja o pieniądze. Ich zwolenników nazywano „Marsjanami” – tych, którzy chcieli badać Marsa; „Szaleńcy” – ci, dla których priorytetem był Księżyc; i „astrofizycy” – którzy chcieli zbadać głębiej kosmos. Priorytet przyznano projektom, które miały wsparcie partnerów międzynarodowych lub obiecywały ambitne odkrycia.
Wiele opierało się na autorytecie głównych lobby ze wszystkich wyznań. Początkowo astrofizycy wygrali i udało im się pozyskać środki na projekt Zintegrowanego Teleskopu Kosmicznego we współpracy z Europejską Agencją Kosmiczną.
Jeśli chodzi o badanie Układu Słonecznego, Roscosmos nadal skupiał się na Marsie, dlatego preferowano projekt Phobos-Grant. Misja obiecała jeszcze bardziej ambitny wyczyn: odzyskanie gleby z największego księżyca Marsa, Fobosa. Księżyc zawsze miał marginalne znaczenie w stosunku do interesów państwa i dlatego był finansowany na zasadzie rezydualnej.
Szanse na wysłanie misji na Księżyc wzrosły w 2011 roku, kiedy latem wystrzelono kosmiczny teleskop Spektr-R, ku uciesze astrofizyków. Jednak tej zimy statek kosmiczny Phobos-Grunt doznał awarii mechanicznej, rozpadło się podczas powrotu do atmosfery ziemskiej. Plany modułu księżycowego oparto na projekcie Phobos-Grunt. A jego awaria zmusiła inżynierów do powrotu do deski kreślarskiej. Również w tym czasie radykalnie zmienił się skład samego przemysłu kosmicznego. Doświadczeni naukowcy odchodzili, a ich miejsce zajmowali młodsi specjaliści. Aby zdobyć doświadczenie i prestiż, potrzebowali nowych, ambitnych projektów o wysokim stopniu ryzyka.
Na realizację programu Luna wpłynęło jednocześnie kilka czynników. Najważniejszym z nich było zajęcie Krymu przez Rosję w 2014 r., do czego skłoniły Stany Zjednoczone Kary Zakaz eksportu zaawansowanych technologicznie komponentów elektronicznych do Rosji. Wiele ważnych elementów elektronicznych wymagało renowacji lub zakupu od nowych dostawców. Jedno z tych urządzeń – jednostka nawigacji inercyjnej Bius-L – nie mogło być już importowane, więc musiało być produkowane lokalnie. Sukces Luny-25 zależy od jej prawidłowego działania w przypadku awarii.
Druga trudność pojawiła się ponownie z powodu rywalizacji Marsjan z astrofizykami. Chociaż w pierwszej dekadzie XXI wieku finansowanie badań kosmicznych w Rosji poprawiło się, misje pozostały konkurencją o personel inżynieryjny. W produkcji komponentów do programu kosmicznego dominuje państwowe Stowarzyszenie Ławoczkina. Jednakże jego moce produkcyjne zostały podzielone pomiędzy produkcję części do satelitów obserwacyjnych, misji na Marsa i programów teleskopów kosmicznych. Ponieważ misjom tym nadano wyższy priorytet, prace nad Moon-25 zostały opóźnione.
Wreszcie w 2019 roku Towarzystwo Ławoczkina zakończyło swój udział w tych projektach, pozostawiając więcej czasu na program księżycowy. Niedawne opóźnienia i przełożenia premiery, najpierw na 2022 r., a następnie na 2023 r., ponownie powiązano z importem konsol zastępczych. Kontrolowałby położenie statku kosmicznego, prędkość i odległość od powierzchni Księżyca.
11 sierpnia 2023 roku z kosmodromu Wostocznyj na dalekim wschodzie Rosji w końcu wystartowała Łuna-25. Miesiąc wcześniej Indie wystrzeliły swój moduł księżycowy Chandrayaan 3, który miał wylądować stosunkowo blisko swojego rosyjskiego odpowiednika. Między obydwoma śledztwami ujawniono nieujawniony wyścig. Indie prowadziły, ale ich statki podążały bardziej konserwatywną ścieżką. Zgodnie z planem Chandrayaan-3 miał wylądować dwa dni po wylądowaniu rosyjskiego statku kosmicznego, czyli 23 sierpnia.
Ostatecznie Łuna-25 zdołała zbliżyć się do Księżyca niż Chandrayaan 3, ale wtedy rosyjscy eksperci zauważyli „niepokojące sygnały”.
Podczas pierwszej korekty trajektorii łazika w stronę Księżyca wystąpił błąd, wymagający ponownego uruchomienia silników. Już teraz stało się jasne, że lot Łuny-25 nie przebiega zgodnie z planem, choć nie zostało to oficjalnie ogłoszone. Kiedy zaczęło krążyć wokół Księżyca, nic nie powstrzymało naukowców przed opuszczeniem urządzenia na kilka dni, a nawet miesięcy, aby mogli zbadać jego wady i spróbować je naprawić. Łuna-25 miała działać na Księżycu nawet przez rok, więc w przypadku awarii stacja mogła pozostać na orbicie przez długi czas. Gdyby jednak tak się stało, Indie wyprzedziłyby Rosję w wyścigu o miano pierwszego zdobywcy regionu wokół Księżyca.
Ponadto Rosja obchodzi Dzień Flagi 22 sierpnia. Rosyjska flaga została umieszczona na pokładzie statku kosmicznego Łuna 25 przed jego wystrzeleniem – być może Roscosmos chciał po raz pierwszy opublikować zdjęcie rosyjskiej flagi umieszczonej na Księżycu z okazji święta.
Ostatnią operacją przed lądowaniem Łuny-25 było wejście na orbitę przed lądowaniem nad Księżycem, na wysokości od 18 do 100 km. Po uruchomieniu silnika trwało to około półtora razy dłużej niż planowano. Z tego powodu kąt orbity spadł do przecięcia z powierzchnią, a urządzenie rozbiło się po niewidocznej stronie Księżyca.
A konsekwencje wypadku mogą przejawić się przede wszystkim w zmniejszeniu finansowania przyszłych projektów naukowych w przestrzeni kosmicznej, gdy Roscosmos formułuje nowy federalny program kosmiczny na lata 2025-2034. Mówiąc dokładniej, ten incydent i szkody, jakie wyrządził pozycji kraju w tej dziedzinie, mogłyby stać się odpowiednim powodem do zmniejszenia budżetów badawczych w czasie, gdy wszystkie priorytety kraju skierowane są na potrzeby Ministerstwa Obrony Narodowej.
Badania naukowe i eksploracja Księżyca są tak obce interesom obecnego rządu rosyjskiego, że naukowcy i urzędnicy Roscosmos będą musieli ciężko pracować, aby przekonać urzędników do zapewnienia im niezbędnych funduszy na kontynuację.
Następna rosyjska misja na Księżyc, Łuna 26, ma wystartować nie później niż w 2027 r., a Łuna 27 nie później niż w 2028 r. Daty te mogą jednak ulec zmianie w zależności od wydarzeń na linii frontu, sytuacji gospodarczej w kraju i status quo . Stabilność władzy Kremla.
Opinie wyrażane w artykułach opinii niekoniecznie odzwierciedlają stanowisko „The Moskwa Times”.
„Certyfikowany guru kulinarny. Internetowy maniak. Miłośnik bekonu. Miłośnik telewizji. Zapalony pisarz. Gracz.”
More Stories
Następny przystanek, Europa? W 2026 roku okręty podwodne Nano przejdą testy pod lodem Antarktyki
NASA przygotowuje się do dostarczenia największej jak dotąd próbki asteroidy: Co musisz wiedzieć | Wiadomości kosmiczne
Współtwórca Dead Space, Glenn Schofield, opuścił studio Callisto Project po jego niepowodzeniu