Miasto Rafah na dalekim południu Strefy Gazy i jego przedmieścia zostały w czwartek poddane intensywnym izraelskim nalotom, co zmusiło większość mieszkańców Strefy do opuszczenia swoich domów i przeciśnięcia się na niewielkim obszarze na południu.
Według doniesień co najmniej 20 osób zginęło w nalocie na dzielnicę Shaboura w Rafah, a ofiary również pochłonęły naloty na obóz dla uchodźców Beita w pobliżu granicy z Egiptem.
Inwazja lądowa IDF wypędziła 80% populacji Gazy, czyli około 1,9 miliona ludzi, z ich domów na północy. Wielu z nich pozostawało w środkowej Strefie Gazy w pobliżu Khan Yunis przez tygodnie, zanim Izrael również tam rozpoczął działania wojenne, wysyłając cywilów na południe.
W czwartek przejście graniczne w Rafah było pełne ludzi.
Przedwojenna populacja obszaru o powierzchni 24 mil kwadratowych liczyła ćwierć miliona. Według Organizacji Narodów Zjednoczonych liczba wysiedleńców tam sięgnęła w zeszłym tygodniu milion.
Maysa Saeed (28 l.), która w połowie października uciekła z Gazy do Rafah, twierdzi, że nie czuje się już bezpiecznie nawet na małym pasie ziemi przylegającym do granicy z Egiptem.
Powiedziała: „Według sił izraelskich ten obszar powinien być bezpieczny”. Zeszłej nocy słyszeliśmy kolejne silne ataki powietrzne na Tal Sultan, coś w rodzaju tego, co nazywają Pierścieniem Ognia. Później usłyszeliśmy tam, gdzie byliśmy, dwie eksplozje, a trzeci pocisk nie eksplodował.
„W Strefie Gazy nie ma bezpiecznego miejsca, ale staramy się zachować jak największe bezpieczeństwo. Rafah nie jest bezpieczne. W pobliżu nieustannie słyszymy eksplozje. „
Ewakuacja jest niemożliwa
Ministerstwo Zdrowia Gazy poinformowało w czwartek, że w konflikcie zginęło dotychczas co najmniej 17 177 osób, w tym 350 w ciągu ostatnich 24 godzin, a kolejne 46 000 zostało rannych.
Palestyńskie Towarzystwo Czerwonego Półksiężyca podało, że jego usługi pogotowia ratunkowego na północy zostały ograniczone o połowę z powodu zamknięcia szpitali w okolicy i wyczerpania się zapasów paliwa w czwartek.
Dodała, że uniemożliwia to ewakuację rannych.
W Stanach Zjednoczonych sekretarz stanu Antony Blinken określił ogromną liczbę ofiar śmiertelnych w Gazie jako „bolesną”. W środę zdawał się chwalić Izrael za reakcję na wezwania USA do uniknięcia ofiar wśród ludności cywilnej.
„Kiedy byłem tam zaledwie tydzień temu, powiedziałem im bardzo wyraźnie, że nie możemy pozwolić na powtórzenie się tego, co wydarzyło się na północy i południu, jeśli chodzi o szkody dla ludności cywilnej” – Blinken powiedział CNN.
„To, co widzimy, to obszary, które Izrael wyraźnie określił jako strefy bezpieczne, gdzie nie będzie strzelaniny ani wojska. Widzieliśmy wysiłki, aby ludzie wiedzieli, że muszą się przenieść – nie w całym mieście, ale tylko w oddzielnych dzielnicach To pozytywne.”
Korespondent Telegraph w Gazie przyczynił się do powstania tego raportu, ale jego nazwisko zostało ukryte ze względów bezpieczeństwa
„Zapalony komunikator. Specjalista od internetu. Czytelnik przez całe życie. Ekstremalny fanatyk telewizyjny. Muzykolik.”
More Stories
Aleksiej Nawalny: „Nie ma ciała dla ciała” podczas przygotowań rodziny do pogrzebu
Kto zastąpi Mitcha McConnella na stanowisku przywódcy Partii Republikańskiej w Senacie?
Ukraina zestrzeliła dwa kolejne rosyjskie bombowce