Grupa Smiths, potęga inżynieryjna, pomaga podbić kosmos
Napisane przez Ruth Sunderland
Aktualizacja: 21:50 02 września 2023 r
Szybkość, z jaką podróżni na lotnisku Dulles w Waszyngtonie przechodzą przez punkty kontroli bezpieczeństwa, wzbudzi zazdrość i podziw wśród pasażerów Heathrow. Mają najnowocześniejszy na świecie sprzęt skanujący, który jest w stanie wykryć każdy niechciany obiekt, a Ty nie musisz zdejmować butów i paska.
Jako obywatel Wielkiej Brytanii, który zawsze szuka historii sukcesów technologicznych swojego kraju, trudno nie poczuć na skanerze radości wynikającej z dumy marki.
Grupa Smiths nie jest może najbardziej znaną firmą w Wielkiej Brytanii, ale w tajemniczym świecie ochrony lotnisk jest międzynarodową marką, z którą należy się liczyć. Nowe skanery pojawią się na głównych lotniskach w Wielkiej Brytanii latem przyszłego roku.
Tradycja najnowocześniejszej technologii Smitha sięga ponad wieku. Historia ta prezentowana jest w siedzibie giganta inżynierii FTSE 100 na eleganckim placu londyńskiej dzielnicy St James’s.
W szklanej gablocie znajduje się zegarek Smith De Luxe noszony przez Sir Edmunda Hillary’ego podczas wspinaczki na Mount Everest w 1953 roku. Minęły dziesięciolecia, odkąd Smith, założony 172 lata temu, ostatni raz produkował zegarki, ale zachował on swoje brytyjskie korzenie i charakter. ducha innowacji.
„Wyprodukowaliśmy tablicę przyrządów do pierwszego lotu transatlantyckiego w 1919 r. i prędkościomierz do pierwszego prawdziwego brytyjskiego samochodu” – mówi dyrektor generalny Paul Kell. „To naprawdę świetna firma”.
Niedawno wsparła pomyślne lądowanie Indii na południowym biegunie Księżyca, dostarczając komponenty użyte w statku kosmicznym. Wyprodukowała także moduł komunikacyjny dla łazika marsjańskiego.
Pomimo swojej roli w tak ekscytujących odkryciach, firma nie zawsze działała na wyobraźnię inwestorów. Kell, który dołączył w 2021 r., ma to wszystko zmienić.
Od czasu jego przejęcia akcje Smiths wzrosły o około 20 procent, ale twierdzi, że nadal są wyceniane na „około połowę wartości” takich spółek jak Sperx, Ware Group, Halma i Rotork.
Pod rządami poprzednika Keela, Andy’ego Reynoldsa Smitha, firma wypadła z łask na giełdzie. Częściowo dlatego, że konglomeraty stały się staromodne, częściowo z powodu frustracji związanej z długotrwałymi wysiłkami mającymi na celu sprzedaż swojego biznesu związanego z urządzeniami medycznymi.
Keel kontynuował sprzedaż Smiths Medical, która została ostatecznie sfinalizowana w styczniu ubiegłego roku.
Dziś, po kilku latach redukcji, grupa składa się z czterech działów. Dwie największe to amerykańska firma John Crane, która produkuje plomby przemysłowe, oraz Smiths Detection, która produkuje skanery bezpieczeństwa na lotniskach.
Flex-Tek, również z siedzibą w USA, specjalizuje się w transporcie cieczy i gazów, natomiast Smiths Interconnect dostarcza produkty do zaawansowanej komunikacji w satelitach i samolotach.
Kilka dni temu Smiths kupił Heating and Cooling Products (HCP) – amerykańskiego producenta sprzętu grzewczego, wentylacyjnego i klimatyzacyjnego – za 65 milionów funtów. HCP zostanie zintegrowany z oddziałem Flex-Tek.
„Smiths odnotował już osiem kolejnych kwartałów wzrostu, a dodanie HCP pozwala nam w dalszym ciągu rozwijać tę dynamikę”, mówi Keel.
Dzisiejszy biznes bardzo różni się od tego, który rozpoczął się jako sklep jubilerski Samuela Smitha przy Newington Causeway w Elephant and Castle w południowym Londynie. Grupa Smiths zatrudnia obecnie 14 000 osób i jest warta około 6 miliardów funtów.
Świadomy długiej historii, Kell pragnie przedstawiać siebie jako wizjonera długoterminowego. „Myślimy o ćwierćwieczu, a nie kwartałach finansowych” – mówi.
„Nasza technologia jest wykorzystywana w trzech czwartych wszystkich satelitów krążących wokół Ziemi wystrzelonych w Stanach Zjednoczonych i Europie. To coś, na co zarabia się przez sto lat.
Powiązane artykuły
Jak te pieniądze mogą pomóc
Sprzedaż Smiths Medical niekoniecznie zwiastuje dalszą dyslokację. Konglomeraty z żarłocznym apetytem na przejęcia były niegdyś czołowymi drapieżnikami świata biznesu. Teraz w modzie jest „koncentracja” – skupienie się na jednej podstawowej działalności.
Jednak dla Keela najważniejsza nie jest struktura firmy, ale to, jak dobrze jest zarządzana.
Stawia na techniki takie jak Six Sigma – zestaw technik zarządzania mających na celu usprawnienie procesów biznesowych, które były popularne w latach 90.
Hoshin Kanri — posiadanie systemów zapewniających faktyczne wdrożenie strategii firmy — to kolejna mantra.
Może to wyglądać, jakby połknął podręcznik. Jednak w kraju takim jak Wielka Brytania, gdzie istnieje ogromny deficyt umiejętności menedżerskich, nie powinniśmy tracić z oczu skupiania się na tym, jak można lepiej zarządzać firmą.
To dlatego cena akcji wzrosła w ciągu ostatnich dwóch lat. Wyprzedziła światowe firmy przemysłowe z listy FTSE 100.
Ze swoim szerokim uśmiechem i delikatnym akcentem Kale jest kwintesencją Amerykanina.
Dorastał w małym miasteczku Prior Lake na wsi w Minnesocie i był jednym z sześciorga dzieci.
Swoją żonę Susan, patolog, poznał w szkole średniej i rozpoczął karierę w firmie spożywczej General Mills, gdzie był odpowiedzialny za ciasta anielskie i ciasta z kremem bostońskim.
Po pracy w firmie konsultingowej McKinsey oraz w private equity przeszedł do amerykańskiego giganta General Electric, a następnie do 3M, firmy stojącej za notatkami Post-it. Tam poznał biznesmena z Yorkshire, Sir George’a Buckleya, który został prezesem Smiths w 2013 roku. Buckley ustąpi ze stanowiska jeszcze w tym roku i zostanie zastąpiony przez szefa Alcoa Steve’a Williamsa.
Wśród niektórych szefów spółek notowanych na londyńskiej giełdzie panuje moda na wygnanie City i przeniesienie głównego notowania na Wall Street w nadziei na wyższą wycenę.
Czy Kell, jako Amerykanin posiadający dwa z czterech oddziałów Smitha w USA, rozważał taki ruch?
„Prosta odpowiedź brzmi: nie, nie w żadnej poważnej dyskusji. Po ponad 170 latach w Londynie i 100 latach notowań na londyńskiej giełdzie potrzebowalibyśmy bardzo dobrego powodu, aby od tego odejść”.
Według niego droga do rozwoju Smitha polega na byciu „ważnym ogniwem w łańcuchu” problemów inżynieryjnych mających znaczenie dla świata.
Mówi, że jednym z takich przykładów jest fakt, że sprzęt tej firmy jest używany w ponad 90 procentach ze 100 największych lotnisk na świecie.
Produkcja uszczelnień mechanicznych do szybkoobrotowych urządzeń stosowanych w rafineriach i przetwórstwie chemicznym to kolejny obszar, w którym Smith przoduje.
Podobnie jak jego rówieśnicy, Kell widzi szansę w przejściu na bardziej ekologiczną energię.
Smiths produkuje uszczelki na potrzeby ogromnego projektu wodorowego w Albercie w Kanadzie oraz dla największej na świecie fabryki wodoru bezemisyjnego w Arabii Saudyjskiej.
Firma pracuje także nad dużym projektem w Szwecji wraz z H2 Green Steel, mającym na celu konwersję rudy żelaza w stal przy użyciu wodoru zamiast spalania gazu ziemnego, co pozwoli na zmniejszenie emisji dwutlenku węgla o 95%.
„Sprawne firmy, takie jak Smiths, mogą zrobić prawie wszystko, jeśli się na to skupimy” – mówi. „Ale nie możemy zrobić wszystkiego, a już na pewno nie wszystkiego na raz”.
Spółka zaktualizowała swoje prognozy wzrostu pomimo ponurej sytuacji w światowej gospodarce i na początku tego roku opublikowała rekordowe wyniki półroczne. Po części jest to spowodowane inflacją. Marże zysku wzrosły, ponieważ udało im się przerzucić wyższe ceny na swoich klientów. Niektórzy próbują nadrobić zaległości po latach słabych wyników.
Najważniejsze pytanie brzmi, czy wzrost jest trwały.
„Około jedna trzecia z tego to po prostu szczęście” – mówi. „Powiedziałbym, że kolejna jedna trzecia jest związana z inflacją, a pozostała jedna trzecia wynika z wyższości Smitha”.
Jak mówi, wkrótce po jego przybyciu inwestorzy i analitycy zaakceptowali jego ambicje rozwojowe. Teraz, mówi Kell, śmiech ma miejsce „z odwrotnego powodu”, ponieważ ludzie oczekują od Smitha znacznie więcej. Zdobycie sceptyków może zająć trochę czasu, ale ma nadzieję, że to on będzie się śmiał ostatni.
Niektóre linki w tym artykule mogą być linkami partnerskimi. Jeśli na to klikniesz, możemy otrzymać niewielką prowizję. Pomaga nam to finansować This Is Money i zapewniać swobodę korzystania z niej. Nie piszemy artykułów promujących produkty. Nie pozwalamy, aby jakiekolwiek relacje handlowe wpływały na naszą niezależność redakcyjną.
„Certyfikowany guru kulinarny. Internetowy maniak. Miłośnik bekonu. Miłośnik telewizji. Zapalony pisarz. Gracz.”
More Stories
Firma zajmująca się planowaniem powierzchni handlowych CADS postrzega technologię jako odpowiedź na Święta Wielkanocne i inne sezonowe wyzwania w 2024 r. — Retail Technology Innovation Hub
Astronomowie odkryli, że woda unosi się w części przestrzeni, która tworzy planetę
Tęskniłam za nim bardzo długo! Satelita NASA i martwy rosyjski statek kosmiczny zbliżają się do siebie na swojej orbicie