Większość z nas tam była. Wkładasz tyle wysiłku, jesteś tak czarujący, jak tylko możesz, a oni wydają się być nim zainteresowani. Potem odwracasz się, by zobaczyć je w czyichś ramionach.
Boris Johnson z pewnością to zrobił. Premier miał niezręczną chwilę, co większość nastolatków może rozpoznać, w wideorozmowie z piątkowego szczytu G7: Joe Biden, który poświęcił wiele energii na próby polityczne, serdecznie objął swojego bliskiego sąsiada – prezydenta Francji Emmanuela Macrona – kiedy odwrócił się plecami.
Johnson, przywołując pamięć o współpracy między Winstonem Churchillem i Franklinem Rooseveltem, gdy próbował sprzymierzyć się z prezydentem USA, zaoferował Bidenowi kopniaka w łokieć, a następnie stanął między nim a Macronem, by zrobić odległe społecznie zdjęcie rodzinne.
Następnie prowadził premier G7 Przywódcy odwrócili się, ale przerwali krok, by odwrócić się i ujrzeć swojego sąsiada i podmiot jego politycznych pragnień idących razem w cielesnych uściskach. Pozornie wstrząśnięty, zwolnił nieco w pobliżu kanclerz Niemiec Angeli Merkel, czekając, aż Biden i Macron nadrobią zaległości.
Nie po raz pierwszy tego dnia Johnson zajmował też drugie miejsce w uwadze prezydenta USA. Spotkawszy się wcześniej po południu z brytyjskim premierem i jego żoną, Biden powiedział mu, żeby „poczekał chwilę”, aby mógł najpierw podejść do Carrie Johnson, a jego dłoń została sfilmowana na jej plecach.
Jednak przynajmniej światowi przywódcy nie muszą już sobie z tym radzić Fałszywy, mocny uścisk dłoni w stylu Trumpa przez 19 sekund. Wszędzie tam, gdzie spotykali się, żeby robić zdjęcia, były łokcie zabezpieczone przed pasożytami.
„Zapalony komunikator. Specjalista od internetu. Czytelnik przez całe życie. Ekstremalny fanatyk telewizyjny. Muzykolik.”
More Stories
Aleksiej Nawalny: „Nie ma ciała dla ciała” podczas przygotowań rodziny do pogrzebu
Kto zastąpi Mitcha McConnella na stanowisku przywódcy Partii Republikańskiej w Senacie?
Ukraina zestrzeliła dwa kolejne rosyjskie bombowce