W Hiszpanii złowiono wielkiego samogłowa, który potrzebuje dwóch dźwigów do podniesienia na pokład statku.
Naukowcy z Hiszpanii schwytali i wypuścili bestię o wysokości 3,2 metra od płetwy do płetwy.
Egzotyczny gatunek ma charakterystyczne ciało w kształcie dysku, które nadaje mu wygląd całej głowy i bardzo małego ogona.
Okaz złapany przez naukowców u wybrzeży Ceute 4 października ważył tonę, mierzył 2,9 metra długości i 3,2 metra długości od płetwy do płetwy.
Biolodzy morscy uwięzili ryby w podwodnej komorze i przenieśli je na pokład swojego statku za pomocą dźwigów.
Zespół stacji biologii morskiej Uniwersytetu w Sewilli wykonał pomiary, zanim 4 października powróciły ryby do wód u wybrzeży Ceuty.
Uniwersytet w Sewilli poinformował, że naukowcy z amerykańskiego Laboratorium Biologii Morskiej, kierowanego przez profesora Jose Carlosa García Gómeza, wraz z kolegami ze Szwajcarii, pracują nad monitorowaniem populacji samogłów przechodzących przez Ceutę.
Pracują nad zidentyfikowaniem różnic morfologicznych i genetycznych między dwoma gatunkami „Mola mola” i „Mola Alexandrini”.
Naukowcy twierdzą, że okaz złowiony u wybrzeży Ceuty należy do gatunku „Mola Alexandrini”.
Samogłowa to jedna z najcięższych ryb kostnych znanych na świecie.
Wiadomo, że wygrzewają się na bokach na powierzchni morza, w zachowaniu, które naukowcy uważają, że może być strategią „doładowania termicznego” po nakarmieniu zanurza się w głębszych, zimniejszych wodach.
„Zapalony komunikator. Specjalista od internetu. Czytelnik przez całe życie. Ekstremalny fanatyk telewizyjny. Muzykolik.”
More Stories
Aleksiej Nawalny: „Nie ma ciała dla ciała” podczas przygotowań rodziny do pogrzebu
Kto zastąpi Mitcha McConnella na stanowisku przywódcy Partii Republikańskiej w Senacie?
Ukraina zestrzeliła dwa kolejne rosyjskie bombowce