Czas e-biznesu

Wszystkie najświeższe informacje o Polsce z Czasu e Biznesu.

Cztery filmy dla miłośników wolności

Lawrence W. Reed, mieszkaniec Newnan, jest emerytowanym prezesem Fundacji Edukacji Ekonomicznej. Jego najnowsza książka to „Czy Jezus był socjalistą?” Można się z nim skontaktować pod adresem [email protected].

Jeśli wierzysz w wolność i wolny rynek, w Hollywood nie znajdziesz wielu przyjaciół.

Nawet filmy, które spodziewasz się być apolityczne, często prowadzą do swobodnego dialogu, który burzy nastroje bigoteryjnych i antywolnych przedsiębiorczości hipokrytów i „postępowych” elit.

Jest to pośredni hołd dla wolnej przedsiębiorczości, że płytcy krytycy mogą zarobić tyle pieniędzy na dyskredytacji rynku, że mogą się wzbogacić. To oskarżenie socjalizmu, że kręcenie antysocjalistycznego filmu w socjalistycznym kraju może narazić Cię na cenzurę, więzienie lub „zaginięcie”.

Na srebrnym ekranie biznesmeni są często przedstawiani jako chciwi i bez serca, podczas gdy niewolnicy państwowi każdego koloru są często przedstawiani jako romantyczni, bezinteresowni idealiści, którzy chcą po prostu pomagać ludziom. Jeden spisek przebrany w sklepach jest niemal komediową parodią samego siebie, gdy źli biznesmeni niszczą środowisko, podczas gdy politycy krzyżowców walczą o jego uporządkowanie.

Kiedy możemy spodziewać się filmu o tym, jak założyciel Standard Oil, John D. Rockefeller, uratował wieloryby, zmieniając swój biznes oświetleniowy z oleju wielorybiego na naftę? Nie licz na to.

Od czasu do czasu przemysł filmowy tworzy niezapomniany moment dialogu – a czasem nawet cały film – który przełamuje schematy. W tej pierwszej dwuczęściowej kolumnie znajdują się cztery, które bardzo polecam:

Góral (2021): Ten oszałamiający dokument o kanadyjskim himalaiście Marc-Andre Leclerc nie przedstawia żadnej ideologicznej agendy, ale wątpię, by spodobał się socjalistom z dwóch powodów: indywidualnej inicjatywy i 2) jest hołdem dla nauczania w domu nad nijaką jednorodnością edukacji państwowej.

Pan Jones (2020): Hollywood nigdy nie wydałoby takiego filmu, więc musiał być wyprodukowany przez polskiego producenta, którego pamięć o komunizmie nie pozwala ukryć. To prawdziwa historia odważnego młodego Brytyjczyka, Garetha Jonesa, który przeciwstawił się Stalinowi i jego przyjaciołom w… New York Times Świat doniósł o głodzie spowodowanym przez człowieka na Ukrainie, w którym zginęło pięć milionów ludzi.

READ  Pooch „couture” w nowym sklepie Hereford

życie innych (2006): Jeśli potrzebujesz przypomnienia, jak to było żyć pod mikroskopem socjalistycznego państwa szpiegowskiego, to jest to. Socjaliści uwielbiają szpiegować, a co więcej, uwielbiają donosić o tobie. Socjaliści oczekują, że będziesz wykonywać rozkazy, ponieważ wierzą, że państwo jest ważniejsze, troskliwe i inteligentne niż tylko ludzie. Film opowiada historię mężczyzny, który jest nieustannie ścigany przez tajną policję NRD. czemu? Ponieważ najwyraźniej myśli samodzielnie, jest to zbrodnia sabotażu, w której władzę sprawują socjaliści. Najlepiej byłoby, gdyby rząd był na tyle mały, że powinieneś go szukać On onaZamiast zawsze tego szukać Jesteś.

V jak zemsta (2006): W dystopijnej socjalistycznej Wielkiej Brytanii jeden człowiek stawia opór. A ponieważ on to robi, tak samo robi drugi. Potem kolejny. Wolność od tyranii, która kiedyś wydawała się niemożliwa, wreszcie się dzieje. Ta linijka z filmu powinna być trwale wyryta w każdym budynku rządowym na całym świecie: „Ludzie nie powinni bać się swoich rządów. Rządy powinny bać się swoich ludzi”.

W kolumnie w przyszłym tygodniu podam jeszcze trzy rekomendacje filmów.

Lawrence W. Reed, mieszkaniec Newnan, jest emerytowanym prezesem Fundacji Edukacji Ekonomicznej. Jego najnowsza książka to „Czy Jezus był socjalistą?” Dostęp do niego można uzyskać pod adresem [email protected].