Dead by daylight był na moim radarze od jakiegoś czasu. Jest to asymetryczny survival horror z kultowymi linkami do filmów, w których czterech ocalałych walczy z zabójcą. Ocaleni muszą uciec, a zabójca musi zostać zabity. Po miesiącach grania w przezabawne TikToks Dead by Daylight i ponad roku nieuczestniczenia w DBD Discord moich znajomych, najnowszy link do Saw przekonał mnie do pobrania go – i byłem dość zaskoczony. To zabawne, przerażające, a czasem wręcz głupie, ale pod maską dzieje się o wiele więcej, niż się spodziewałem.
Istnieją jednak nierozstrzygnięte problemy, które utrudniają włamanie się nowym graczom, takie jak długie kolejki i nierówny matchmaking. Dead by Daylight to wyzwanie do podjęcia i z pewnością ma swoje wady, ale kiedy wszystkie dyski zostaną wystrzelone, jest to bestia grozy, która zapewnia wspaniałe chwile dla wielu graczy.
gra zabijania
Po ukończeniu samouczków, w których nauczyłem się podstawowych ruchów i taktyki, wdałem się w mecz z robotem, który gra jako jeden z czterech ocalałych. Dzięki niezdarnej próbie naprawy generatora zabójca niemal natychmiast mnie odnalazł i powalił dwoma uderzeniami maczety. Związał mnie, robot mnie uwolnił, ale niedługo po tym, jak ponownie upadłem, tym razem zostałem złapany, ponieważ zamiast chodzić po zakręcie, biegałem przez wysoką trawę. Zabójca zabiera mnie do innego haka i zawiesza na nim, ale spodziewam się powtórki z poprzedniego haka, na szczycie konstrukcji haka pojawia się dziwne stworzenie. „Co się dzieje?” Krzyczę, gdy jej spiczaste, pająkowate nogi dźgają mnie w brzuch.
Zanim zdałem sobie sprawę, że nastąpiło szybkie zdarzenie, które mogło zapobiec odwróceniu się mojej kłującej nogi ode mnie, zostałem zabity przez przerażającą rzecz – poświęconą bytowi, zgodnie z wyskakującym okienkiem w grze. Moje serce bije szybciej, zaczynam się nerwowo śmiać z tego, co się właśnie wydarzyło, wciąż dysząc ze strachu przed pojawieniem się istoty. Nie udało mi się przejść przez ten samouczek, nie na dłuższą metę, ale przypływ adrenaliny, który dostaję po poświęceniu wszechmocnej wrogiej istoty, jest bardzo porywający i od razu przystępuję do meczu PvP.
Koncepcja Dead by Daylight jest prosta, a rozgrywka pozostała stosunkowo identyczna od czasu jej premiery w 2016 roku, ale niezliczone korzyści, przedmioty i oferty sprawiają, że każda gra jest nieco inna. Kolejka jako ocalały to boleśnie długi proces, a większość graczy preferuje tę rolę, więc po odczekaniu 10 minut przełączam się na Killera. W mojej pierwszej grze ocaleni byli wielokrotnie oślepiani latarkami, o których nie wiedziałem, że są czymś w tej grze. Zmagam się ze znalezieniem ocalałych, walczę o powalenie tych, którzy przeżyli, i ugrzęzłem w pogoni za nimi w kółko wokół skalistych wychodni – w rzeczywistości cierpię tak bardzo, że cała czwórka z łatwością ucieka.
Oczywiście potrzebuję pomocy. Więc skontaktowałem się z przyjacielem i powiedziałem mu, że w końcu zagram w Dead by Daylight, a oni wzięli mnie pod swoje skrzydła.
Przyjaciele, którzy zabijają razem
Było nas pięciu, więc przygotowaliśmy niestandardowe dopasowanie, które daje pełny dostęp do wszystkich korzyści, przedmiotów i ofert, które zwykle trzeba grindować, aby je odblokować. Wyjaśniłem, jakie korzyści umieścić jako Ocalały, gracz, który zaproponował, że zostanie Zabójcą, został usunięty z czatu Discord, abyśmy mogli opracować strategię, a następnie weszliśmy do gry. Od momentu załadowania meczu jest to zupełnie inne doświadczenie – szybka ścieżka do odkrywania Dead by Daylight.
„Ach, poszedłem z Pig”, powiedział przyjaciel, gdy tylko zapałka się załadowała. – Będzie miał pułapki. W miarę postępu meczu dowiedziałem się, że Killer wybrał postać Piła, i że może założyć na nas kultową pułapkę na piły, jeśli zdoła nas pokonać. Oczywiście jestem pierwszym graczem, który przymocował metalowe narzędzie do głowy, a moja panika rośnie wykładniczo, ponieważ zdaję sobie sprawę, że ciągłe pikanie z pułapki na głowę to odliczanie. „Jeśli tego nie zrobisz, eksplodujesz” – ostrzega mój kolega z drużyny. „Znajdź wyrzynarki”.
Postanowiłem więc otworzyć tę pułapkę, cały czas starając się uniknąć zabójcy, którego bliskość odbijałaby się echem bicia serca w moich uszach i przerażała IRL, gdy krzyki moich kolegów z drużyny odbijały się od ciernistych drzew. Gdy ostrzeżenie o pułapce zwiększa tempo, udaję się do ostatniej maszyny do układania puzzli po tym, jak dwie pierwsze mnie nie uwolniły. Usuwam pułapkę w chwili, gdy zabójca przywiązuje się do jednego z moich kolegów z drużyny po raz trzeci, co automatycznie poświęca ich na rzecz istoty. „Jesteś jedyną osobą, która została”, podkreślają.
Spanikowany pobiegłem do drzwi, przy których pracowali moi ciężko pracujący koledzy i miałem trudności z ich otwarciem. Wszystko w Dead by Daylight wymaga wypełnienia paska postępu, który jest bardzo powolny, bez stresu, ale brakuje mu zabójcy, gdy zabójca cię naciska. Gdy pasek postępu zbliżał się do końca, kątem oka zobaczyłem świnkę i zacząłem się pocić, a konsola wyślizgnęła mi się z uścisku. Upadłem na kolana kilka stóp dalej – oczywiście dziwny rytuał, który miał dać mi wygraną. „Idź i zamów” – mówi mój przyjaciel Ryan. „Naciśnij „w górę” na padzie kierunkowym. Podchodzi do zabójcy, wciąż klęcząc, jakby czekała, aż miecz królowej pocałuje jej ramiona, jakby wskazując na nią, moja ręka odcina jej głowę. Krzyczę „dziękuję”. „i pobiegł do bezpiecznej strefy, mój zespół śmiał się z równowagi końcowej.” mecz.
trudny do zabicia
Jeśli jesteś zainteresowany wskoczeniem do Dead by Daylight, najlepiej przekonaj znajomych, aby dołączyli do walki. W ciągu zaledwie godziny gry z moimi kumplami nauczyłem się wystarczająco dużo o Dead by Daylight, że czuję, że mogę rozegrać kilka solowych meczów bez wypadku z latarką, co sprawi, że znów będę bezużyteczny. Dowiedziałem się, że zabójca, którego używałem, Łowca, jest trudny do zdobycia i zamiast tego kieruję się w stronę Ducha. Po tym, jak pierwszy zabójca zapytał „kto mnie rzucił” na czacie Discord, dowiedziałem się, że Skamieniały Dąb to bardzo rzadki program, który można wyposażyć w przestrzenie poza lokalizacjami haków zabójcy, czyniąc niektóre obszary martwą strefą do zrzucenia.
Dowiedziałem się też, że Dead by Daylight ma bardzo jasną i zdefiniowaną definicję, która musi się zmienić. Perki muszą zostać naprawione, asasyni muszą zmienić sprzęt – Dead by Daylight jako całość wymaga częstszych zmian. Kiedy wskakuję, aby zagrać w DBD na własną rękę na mojej Serii S, szybko staje się jasne, że ta gra może być taka Niewiarygodnie Zawiedziony. Kilka razy czekam prawie 15 minut w kolejce na mecz jako ocalały, zanim wycofuję się i wskakuję jako zabójca tylko po to, by zostać grillowanym przez OP.
Czasy wczytywania są boleśnie długie, więc czas między meczami jest prawie wystarczający, aby cię zniechęcić – zwłaszcza jeśli grasz w Killera niechętnie, tylko po to, aby faktycznie uzyskać mecz. Podczas gdy większość moich zabójczych gier jest niezrównoważona i nudna, polegająca na bezcelowej wędrówce, podczas gdy ocaleni szybko naprawiają generatory i docierają do bezpiecznej strefy, jest kilka ekscytujących momentów. Spotkanie w bezpiecznej strefie między mną a Ashem Williamsem, trzeci hak w ostatniej chwili przenosi Billa Left 4 Dead do eteru Entity – te chwile, w których świeci Dead by Daylight. Jest ich za mało.
Dead by Daylight to dość prosta koncepcja, która jest dobrze zaimplementowana, ale nadal wymaga pewnych poprawek. Jest skonfigurowany w sposób, który zachęca do łączenia się ze znajomymi w kilka meczów Survivor, ale ma trudności ze znalezieniem miejsca na poszczególne klasy. Kiedy się zapala, jest tak niesamowicie zabawnie, że krzyczę i krzyczę jak złoczyńca, po prostu potrzebuje trochę więcej polerowania.
Jeśli szukasz innych doskonałych przerażających o tej porze roku, zajrzyj na naszą stronę Najlepsze horrory Przewodnik po więcej.
„Miłośnik podróży. Miłośnik alkoholu. Przyjazny przedsiębiorca. Coffeeaholic. Wielokrotnie nagradzany pisarz.”
More Stories
Kto gra Sookie w serialu aktorskim „Avatar: Ostatni władca wiatru”?
Kinopolis – Festiwal Filmów Polskich w Dublinie (7-10 grudnia) – Polska w Irlandii
Wstyd: Więzy rodzinne rapu i Cyganów w dramacie Netfliksa – Romea.cz