Czas e-biznesu

Wszystkie najświeższe informacje o Polsce z Czasu e Biznesu.

Brexit dodał 1,50 GBP do ceny butelki europejskiego wina, szacują wiodący detaliści

Brexit dodał 1,50 GBP do ceny butelki europejskiego wina, szacują wiodący detaliści

Jeden z czołowych sprzedawców wina obliczył, że Brexit dodaje średnio ponad 1,50 GBP do kosztu każdej butelki europejskiego wina, którą sprzedaje konsumentom.

Ostrzeżenie pojawia się, gdy Wielka Brytania stoi w obliczu kryzysu kosztów utrzymania, z inflacją na poziomie 9 procent i oczekuje się, że do końca roku przekroczy 10 procent.

Daniel Lambert, którego firma z Południowej Walii otrzymała nagrodę dla młodych agentów International Wine Challenge 2019, powiedział, że Brexit spowodował „znaczne zakłócenia” w jego działalności od czasu wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej na początku 2021 roku.

Około 18 miesięcy po przejściu na ustalenia po brexicie w ramach umowy o handlu i współpracy z Borisem Johnsonem (TCA), Lambert powiedział, że teraz możliwe jest stworzenie prawdziwego finansowego obrazu wpływu zmiany.

Wieloletni krytyk Brexitu powiedział, że jasne jest, że dodatkowa robota papierkowa i opóźnienia spowodowane przez Brexit na stałe zwiększyły koszty prowadzenia działalności, nie przynosząc żadnych korzyści jego firmie.

Lambert napisał na Twitterze, że średni koszt importu wina od głównych europejskich producentów, takich jak Francja, Włochy, Hiszpania i Niemcy, wynosi od 170 funtów do 190 funtów za paletę wina.

Zamówienie, odbiór i dostarczenie palety, zawierającej średnio 672 butelki, zajmuje zwykle od 7 do 10 dni z dowolnej części Unii Europejskiej, co stanowi dwie trzecie wina spożywanego w Wielkiej Brytanii.

Po Brexicie powiedział, że czasy od zamówienia do dostarczenia przesyłek wydłużyły się nawet do 21 dni z Hiszpanii, 26 dni z Francji, 35 dni z Niemiec czy Austrii i 45 do 70 dni z Włoch.

Najlepsze ceny, jakie jego firma była w stanie znaleźć za import, to 270 funtów za jedną paletę z Hiszpanii, 280 funtów z Francji, 310 funtów z Niemiec i 340 funtów z Austrii lub Włoch.

Lambert powiedział, że opłaty od pośredników za nowe dokumenty po obu stronach kanału mogą dodać od 25 do 150 funtów za każdy dokument importowy i eksportowy, chociaż powiedział, że dzięki temu był w stanie zaoszczędzić średnio 65 funtów na każdej wysyłce. Niektóre formy sam.

READ  Cop27: Prezes Banku Światowego mówi, że nie jest „negatorem klimatu”. Protesty Sharm El-Sheikh - Siano | policjant 27

Całkowite dodatkowe koszty logistyki i formalności sprawiły, że sprowadzenie jednej kostki wina z Hiszpanii było o 155 funtów droższe niż przed Brexitem, 165 funtów z Francji, 180 funtów z Włoch i 150 funtów z Niemiec czy Austrii, według jego konta – równowartość 25 pensów za butelkę.

Do tego dochodzi koszt dodatkowego pracownika przydzielonego tylko do załatwiania formalności związanych z Brexitem, co dodaje kolejne 13 pensów do kosztu każdej butelki, powiedział.

Nowa niepewność terminów dostaw zmusiła Lamberta do zwiększenia zapasów, które utrzymuje, aby upewnić się, że niektóre produkty się nie skończą, dodając dodatkowe 20 pensów do średniego kosztu butelki.

„Nasze koszty, bez żadnych korzyści dla nikogo, wzrosły o 58 pensów za butelkę” – powiedział Lambert. „Kiedy zastosujesz marże do typowych wartości procentowych hurtowników i detalistów, uzyskasz 58 pensów więcej niż 1,50 funta za butelkę z zerowym odsetkiem dla kogokolwiek, a ty jesteś konsumentem płacącym tę kwotę”.

Powiedział, że zakłócenia w łańcuchach dostaw w następstwie pandemii Covid radykalnie wydłużyły czas dostawy i koszty wysyłki wina od producentów takich jak Australia, dając butelkom UE silniejszą przyczepność na rynku brytyjskim.

„Moja konkluzja jest bardzo prosta” – powiedział Lambert. „Niezależnie od tego, ile umów o wolnym handlu otrzyma Wielka Brytania, najważniejsza jest umowa z naszymi najbliższymi sąsiadami.

„Nie możesz spierać się z geografią, a globalny restart Covid wyraźnie to pokazuje. Żyjemy w świecie, który przychodzi w samą porę – Brexit jest wręcz przeciwny.

Co więcej, w świecie, w którym musimy zużywać mniej energii i ograniczać emisję dwutlenku węgla, kupowanie na miejscu jest bezprecedensowe. Tak więc oczywistą odpowiedzią są silniejsze relacje z najbliższymi sąsiadami. Moim zdaniem to naprawdę takie proste”.